Kapitalny bramkarz to za mało. Znamy zwycięzców hitu w Krakowie

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Rzucający Imanol Garcindia Alustiza w meczu z Czarnogórą
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Rzucający Imanol Garcindia Alustiza w meczu z Czarnogórą

Czwartkowy hit MŚ piłkarzy ręczny w Tauron Arenie Kraków dla Hiszpanii. W bramce Czarnogóry dwoił się i troił Nebojsa Simić, dobry mecz zagrał Branko Vujović, ale to nie wystarczyło. La Furia Roja jest blisko wygrania swojej grupy.

Już pierwszego dnia zmagań w Tauron Arenie Kraków oglądaliśmy najpewniej mecz o pierwsze miejsce w grupie A na mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych. Reprezentacja Hiszpanii mierzyła się z kadrą Czarnogóry. To zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego byli faworytami tego spotkania.

W mecz lepiej weszli jednak gracze z Bałkanów. Dobrze w ofensywie prezentował się Branko Vujović, a jego ekipa prowadziła już 4:2. Później jednak przydarzyła im się pięciominutowa przerwa w ofensywie, a z kolei Hiszpanie nie próżnowali. Tam prym w strzelaniu bramek wiódł Daniel Dujshebaev i La Furia Roja objęła prowadzenie.

Gra Czarnogórców w ataku kompletnie przestała się układać, często nie dochodzili nawet do sytuacji bramkowych. Gdy już udawało im się rzucić, to zazwyczaj piłki znakomicie odbijał Gonzalo Perez de Vargas. Z kolei bramkarz Nebojsa Simić stracił skuteczność z początku meczu. To wszystko sprawiło, że po golu Miguel Sancheza Migallona podopieczni Jordiego Ribery wygrywali w 25. minucie już 13:9. Ostatecznie pierwszą połowę wygrali 15:12.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Na początku drugiej połowy kapitalnie prezentował się Nebojsa Simić. Popisał się kilkoma efektownymi paradami. Jego koledzy niemal zupełnie nie potrafili tego wykorzystać. Marnowali okazję za okazją. W końcu gola kontaktowego zdobył Vuk Lazović (17:18), ale co z tego, skoro później jeden z Czarnogórców w głupi sposób złapał karę. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego dwukrotnie rzuciła na pustą bramkę i powróciła na czterobramkowe prowadzenie.

Po raz kolejny dobrą postawą w obronie gracze z Bałkanów dali sobie szansę. Po jednej z kontr w 51. minucie zmniejszyli straty do dwóch bramek. To był jednak ostatni moment walki w tym meczu. Hiszpanie szybko powrócili do bezpiecznej przewagi i zdominowali końcówkę. Ostatecznie wygrali 30:25.

W pierwszym czwartkowym meczu grupy A Iran pokonał Chile 25:24.

Hiszpania - Czarnogóra 30:25 (15:12)

Hiszpania: Perez de Vargas (10/34 - 29 proc.), Corrales, Guardiola, Pecinia, Maqueda 1, Fernandez5, A. Dujszebajev 4,, Sole 1, Figueras 3, Garciandia 2, Casado, Tarrafeta 3, Migallon, D. Dujszebaev, 4 Fernandez, Odriozola 6

Czarnogóra: Matović, Simić, (15/42 - 36 proc.) Bakić 1, M. Vujović 2,, Lazović 2, Cepić, 1 B. Vujović 7, Sevajević, Radović, Kaludjerović, S. Vujović, Bożović 2, Lasica 2, Vujacić, Andjević 1, Grbović 3

MVP: Gonzalo Perez de Vargas (Hiszpania)

Czytaj więcej:
Nowy lider "polskiej" grupy. Popis Słoweńców

Komentarze (0)