Arkadiusz Moryto. Strzelec, którego zazdrości nam Europa

PAP / Michał Meissner / Arkadiusz Moryto
PAP / Michał Meissner / Arkadiusz Moryto

Polska kadra ma w swoich szeregach zawodnika, który bramki zdobywa seryjnie. Wielu liczy, że Arkadiusz Moryto, poprowadzi Biało-Czerwonych do dobrego wyniku na mistrzostwach świata, których Polska jest współorganizatorem.

Arkadiusz Moryto przebojem wdarł się do wielkiego świata piłki ręcznej i jednym tchem, wymieniany jest wśród tych najlepszych zawodników na swojej pozycji. Nie ma się temu co dziwić, bowiem liczby jakie "wykręca" reprezentant Polski są imponujące.

Strzelec wyborowy 

Pochodzący z Krakowa skrzydłowy, to istna maszyna do zdobywania bramek. Widzą to także zagraniczne serwisy poświęcone piłce ręcznej. Największy szwedzki portal "Handbollskanalen" umieścił reprezentanta Polski w elitarnym zestawieniu najlepszych prawoskrzydłowych, jacy zagrają na mistrzostwach świata. Nasz zawodnik znalazł się w iście doborowym towarzystwie - w rankingu są bowiem Szwed Niclas Ekberg, Duńczyk Hans Lindberg, Słoweniec Blaż Janc i Hiszpan Ferran Sole.

"Największa polska gwiazda na mundialu" - argumentuje swój wybór szwedzki portal. Na taką pozycje polski skrzydłowy pracował od najmłodszych lat. Już w kategoriach juniorskich zgarniał liczne wyróżnienia za najlepszego i najskuteczniejszego zawodnika. Nie inaczej jest także w seniorskim handballu. W sezonie 2017/18 w 30 meczach rzucił aż 227 bramek, zgarniając przy okazji tytuł króla strzelców PGNiG Superligi.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

W Lubinie nie zagrzał długo miejsca, bowiem wypatrzył go prezes kieleckiego klubu, Bertus Servaas i prawoskrzydłowy latem 2018 roku przeniósł się do Kielc. Z najbardziej utytułowanym klubem w Polsce przywitał się z przytupem. 2 października 2018 roku rzucił aż 17 bramek w ligowym meczu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, lecz później jego rekord - o jedno trafienie poprawił Michał Daszek.

Ostoja w klubie i reprezentacji

8 stycznia minęło sześć lat, jak zadebiutował w polskiej kadrze. Debiut przypadł za kadencji jego obecnego klubowego trenera, Talanta Dujszebajewa w towarzyskim meczu z Argentyną. Moryto miał wtedy dopiero 19 lat, a parę dni później z orzełkiem na piersi grał na mistrzostwach świata rozgrywanych we Francji (Polacy zajęli 17. miejsce).

Pobyt w Kielcach i regularne granie w elitarnej Lidze Mistrzów, wśród najlepszych drużyn na świecie, uczyniło go graczem kompletnym. Stał się ostoją zarówno w klubie, jak i reprezentacji, a warto podkreślić, że ma dopiero 25 lat. Przed nim więc jeszcze wiele lat gry na najwyższym poziomie.

Już teraz dokonania wychowanka Kusego Kraków imponują. Wraz z Kamilem Syprzakiem  byli w czołowej dziesiątce strzelców Ligi Mistrzów w sezonie 2021/22. Podobnie jest zresztą w obecnej edycji - Syprzak przewodzi w klasyfikacji (72 trafienia), a Moryto z 58 bramkami jest na siódmej pozycji. Na tym jednak nie koniec jego spektakularnych dokonań. W całym 2022 roku, rzucił aż 326 bramek, zostając piątym strzelcem w całej Europie.

Jakby tego było mało, 25-latek z dorobkiem 19 bramek jest wraz z Holendrem Kay Smitsem i Austriakiem Robertem Weberem, na czele najlepszych strzelców eliminacji do mistrzostw Europy 2024.

Jakość na lata 

Trener polskiej kadry, Patryk Rombel o obsadę na prawym skrzydle może być spokojny przez najbliższych kilka lat. Arkadiusz Moryto zapewnia bowiem najwyższą światową jakość i bramki, które rzuca z niebywałą wręcz precyzją i dojrzałością. Tej drugiej nie powstydziłby się niejeden starszy wiekowo zawodnik.

Biało-Czerwoni mają w swoich szeregach bombardiera, jakiego zazdrości nam wielu w Europie. Przy wsparciu pozostałych kolegów - Polacy mogą pokusić się o zrobienie dobrego wyniku na mistrzostwach świata, których są współgospodarzem. Motywacji im nie brakuje, bo oprócz godnego występu przed własną publicznością, rywalizacja toczy się także o miejsce w kwalifikacjach do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty