Prawoskrzydłowy Hans Lindberg to jedna z legend Bundesligi. Duńczyk obecnie rozgrywa szesnasty sezon w najsilniejszej lidze świata i prezentuje się wyśmienicie! 41-letni zawodnik we wtorkowy wieczór miał aż dwa powody do radości.
W ostatnim meczu w tym roku, rzucił 10 bramek w wygranym 28:22 starciu z SC DHfK Lipsk, gdzie występuje reprezentant Polski, Maciej Gębala (grał, ale nie rzucił bramki).
Tak okazała zdobycz bramkowa sprawiła, że Lindberg awansował na drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów (2877 bramek), wyprzedzając swojego rodaka - Larsa Christiansena (2875).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Lindbergowi, by wyprzedzić lidera tego rankingu, którym jest Koreańczyk Yoon Kyung-shin, brakuje już tylko 29 bramek (2905). Wszystko wskazuje na to, że skrzydłowemu uda się w ostatnim jego sezonie w barwach Fuechse Berlin zapisać się złotymi zgłoskami na kartach Bundesligi.
Do końca sezonu zostało bowiem aż szesnaście kolejek. Co więcej Lindberg ze 118 bramkami na koncie, jest wiceliderem klasyfikacji strzelców - z dorobkiem 128 trafień prowadzi Casper Mortensen z HSV Hamburg. W poprzednim sezonie Lindberg zgarnął koronę króla strzelców (242 trafienia) i w obecnym zamierza zdobyć ją ponownie.
Zespół ze stolicy Niemiec po osiemnastu kolejkach jest liderem Bundesligi z dorobkiem 31 punktów. O jedno mniej ma THW Kiel, a 29 punktów na swoim koncie zgromadziło Rhein-Neckar Loewen. Broniący tytułu SC Magdeburg jest czwarty (27 punktów), lecz ma dwa mecze rozegrane mniej. Bundesliga po przerwie na mistrzostwa świata, wznowi rozgrywki 9 lutego.
Czytaj także:
Odrodzenie Kamila Adamskiego w Superlidze
Słoweński talent zastąpi Palmarssona?