Za Nafciarzami runda pełna wzlotów i upadków. Po udanym początku Orlen Wisła zaczęła przegrywać kolejne spotkania w Lidze Mistrzów i spadła na siódmą lokatę w grupie, tracąc aktualnie miejsce w fazie TOP16. Płocczanie uratowali jesień zwycięstwem 29:27 z Łomżą Industrią Kielce, zagrali świetne zawody (w porównaniu do kilku wcześniejszych występów), natomiast raptem cztery dni później, na zakończenie roku w Lidze Mistrzów, przegrali u siebie z RK PPD Zagrzeb i ich awans do kolejnej rundy stał się mało prawdopodobny.
Wprawdzie umowa trenera Sabate obowiązuje do końca sezonu 2023/24, ale nie zapadła jeszcze decyzja o jej przedłużeniu. Niedawno pojawiały się plotki, że przyszłość Hiszpana jest niepewna, zresztą po kilku udanych latach w Płocku Sabate budzi duże zainteresowanie na rynku.
Jak udało nam się ustalić, niepewna sytuacja na ławce trenerskiej spowolniła ruchy transferowe w Płocku. Przeciągają się rozmowy z Mihą Zarabecem, słoweńskim środkowym THW Kiel, który po raz kolejny jest łączony z Wisłą. Gdyby doszło do podpisania kontraktu, to jego transfer byłby hitem w Superlidze. Dynamiczny środkowy, mierzący 177 cm wzrostu, od dawna jest uznawany za czołowego reżysera gry w Europie. Z THW wygrywał Ligę Mistrzów i Bundesligę, ale w ostatnich miesiącach nie odgrywał takiej roli jak wcześniej.
Zakończenie negocjacji ze Słoweńcem to jeden z priorytetów, nowych umów nie mają jeszcze dwaj środkowi Dmitrij Żytnikow i Kosuke Yasuhira. Wisła nie zapewniła sobie także zastępstwa za odchodzącego do Veszprem Siergieja Kosorotowa, choć w tym przypadku mówi się o możliwym przesunięciu na lewą stronę Żytnikowa.
Nafciarze zadbali na razie o następcę weterana i podstawowego obrońcy Mirsada Terzicia. W tę rolę ma wcielić się 25-letni Czech Dominik Solak z Baniku Karwina. Lewy rozgrywający dobrze radzi sobie w ataku w swoim klubie, ale w reprezentacji pełnił głównie zadania defensywne i Sabate - od kilku miesięcy selekcjoner Czechów - widzi go w Wiśle w bloku obronnym.
ZOBACZ:
Chrapkowski zmieni klub
Czuwara nie zawodzi w Vardarze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!