Zawodnik pauzuje od kilku miesięcy z powodu naderwania więzadła krzyżowego, ale nie spędza czasu wyłącznie na trybunach. W meczu z MMTS-em Kwidzyn zadebiutował w roli... członka sztabu szkoleniowego.
- To był pomysł trenera Patrika Liljestranda. Zaproponował, bym w trakcie meczu pomagał mu w sprawach technicznych. Bardzo się z tej propozycji ucieszyłem. Jestem przy drużynie, choć trochę z innej strony - komentuje Liubomir Ivanytsia dla handballzabrze.pl.
Prawoskrzydłowy, który trafił do Zabrza rok temu, jest też w trakcie leczenia układu żylnego w prawej nodze i z tego powodu jego rehabilitacja po urazie trwa dłużej niż zakładano. Wstępne przewiduje się, że Ukrainiec ze słowackim paszportem wróci do gry najwcześniej w listopadzie. Jedynym prawoskrzydłowym w składzie zabrzan pozostaje Patryk Mauer.
Górnik jest też osłabiony na prawym rozegraniu. Uraz barku wyeliminował z występów Pawła Dudkowskiego, który w rundzie jesiennej raczej nie będzie do dyspozycji Patrika Liljestranda.
ZOBACZ:
Koniec serii Chrobrego
Obiecujący debiut Eurobudu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze