Liga Mistrzów: Na ratunek Tin Lucin. Orlen Wisła lepsza od mistrza Danii

PAP / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Tin Lucin
PAP / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Tin Lucin

Drugie zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów odnieśli szczypiorniści Orlen Wisły Płock. Wicemistrz Polski pokonał przed własną publicznością mistrza Danii, GOG 31:27. Bohaterem Nafciarzy Tin Lucin.

W tym artykule dowiesz się o:

Wicemistrzowie Polski słabo weszli w mecz. Defensywa Nafciarzy nie funkcjonowała należycie, a Duńczycy takich okazji nie zwykli marnować. Co więcej - po dziesięciu minutach już pięć udanych interwencji miał bramkarz GOG, Tobias Thulin. Po niemrawym początku Orlen Wisła Płock szybko się jednak otrząsnęła. Podopieczni Xaviera Sabate postawili na wysuniętą obronę, z którą przyjezdni mieli olbrzymie problemy.

Grą dobrze dyrygował Dmitrij Żytnikow, w dodatku kilka piłek obronił Kristian Pilipović i na efekty nie trzeba było długo czekać. Ze stanu 2:5 Nafciarze rzucili pięć bramek z rzędu. Widząc bezradność swojej drużyny, trener GOG poprosił o czas.

Prowadzenie uśpiło czujność Wisły, która niepotrzebnie wyciągnęła do rywala pomocną dłoń. Kilka prostych strat w ofensywie nie mogło ujść płazem i GOG w mig wyrównało losy rywalizacji. Czas pokazał, że był to jednak chwilowy kryzys Nafciarzy. Gra obronna wicemistrza Polski sprawiała sporo kłopotów duńskiej drużynie. GOG popełniało w ataku pozycyjnym sporo strat, a Wiśle w to graj. Schodząc do szatni gracze Xaviera Sabate mieli trzybramkową zaliczkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

W drugiej części Wisła utrzymywała prowadzenie. Ozdobą meczu była piękna akcja duetu Przemysław Krajewski - Michał Daszek. Drugi z nich sfinalizował "wrzutkę" podwyższając na 22:18 w 40. minucie spotkania. Duńczycy mieli zatrważającą liczbę własnych błędów - niespełna kwadrans przed końcem popełnili ich aż 12. Nafciarze, a konkretnie Lovro Mihić nie wykorzystał kilku idealnych okazji do "dobicia" rywala.

GOG do walki poderwał bramkarz Tobias Thulin i przewaga Wisły na pięć minut przed końcem stopniała do raptem dwóch trafień (27:25). Duńczycy mieli szansę na kontaktowe trafienie, lecz rzut karny Jerry'ego Tollbringa obronił Pilipović, który po chwili obronił kolejny rzut z 7 metrów - tym razem Emila Madsena.

Nafciarze tego dnia mieli jednak kapitalnie dysponowanego dnia Tina Lucina, który siał popłoch w defensywie duńskiej drużyny. Końcowe fragmenty należały do Wisły i druga wygrana płocczan w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów stała się faktem.

To siódmy z rzędu mecz bez porażki Nafciarzy w europejskich pucharach przed własną publicznością (6 zwycięstw i remis). Kolejny mecz w tych rozgrywkach szczypiorniści Orlen Wisły Płock zagrają na wyjeździe. W czwartek 6 października rywalem będzie mistrz Niemiec, SC Magdeburg z Piotrem Chrapkowskim w składzie.

Orlen Wisła Płock - GOG 31:27 (17:14)

Orlen Wisła Płock: Pilipović (8/34 - 23%) - Lucin 7, Zhitnikov 4, Kosorotov 4, Piroch 4, Perez Arce 3, Serdio 3, Krajewski 2, Mihić 1, Sarmiento 1, Susnja 1, Daszek 1, Yasuhira, Terzić, Jastrzębski. 
Karne: 4/5.
Kary: 12 min. (4 min. Krajewski, 2 min. Lucin, Piroch, Susnja, Kosorotov).

GOG: Thulin (16/45 - 35%), Dorgelo - Pytlick 6, Tollbring 6, Olsen 5, Ramussen 4, Madsen 3, Jorgensen 2, Zachariassen 1, Pedersen, Jakobsen, Cehte, Clausen.  
Karne: 1/3.
Kary: 8 min. (4 min. Cehte, 2 min. Pytlick, Jakobsen).

Czytaj także: 
Super Globe: Znani grupowi rywale kielczan

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Paris Saint-Germain HB 11 9 0 2 390:352 19
2 Telekom Veszprem 11 7 2 2 357:330 16
3 SC Magdeburg 11 6 2 3 356:336 14
4 Dinamo Bukareszt 11 3 3 4 327:335 11
5 GOG 11 5 1 5 331:335 11
6 RK PPD Zagrzeb 11 3 2 6 310:328 8
7 Orlen Wisła Płock 11 3 1 7 296:322 7
8 FC Porto 11 1 1 9 322:352 3
Źródło artykułu: