W 2. serii PGNiG Superligi, KPR Gwardia Opole przegrała z Torus Wybrzeżem Gdańsk 23:27. Przez większość czasu to właśnie przyjezdni byli na prowadzeniu. - Chciałbym pogratulować zespołowi z Gdańska wygranego meczu. Zasłużyli na trzy punkty. Nam zabrakło skuteczności w II połowie, gdybyśmy mieli lepszą, to mecz byłby otwarty, a 7 minut przed końcem już taki nie był - zaznaczył Rafał Kuptel, trener opolan.
Gwardia ma u progu sezonu spore problemy kadrowe. - Nam było ciężko też dlatego, bo nie mamy możliwości zmian. Mieliśmy kombinowaną obronę 4:2 i jest to zależne od problemów zdrowotnych, co utrudnia utrzymywanie dobrego tempa i jakości gry. Dziękuję mojemu zespołowi za to, że walczyli na tyle, na ile było nas stać - zauważył Kuptel.
Gwardia po dwóch meczach ma na swoim koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę. - Gratuluję zespołowi z Gdańska trzech punktów. Do 53. minuty byliśmy cały czas w grze, ale po przestoju gdańszczanie odjechali. Szkoda punktów, bo po meczu z Zagłębiem byliśmy podbudowani. Walczymy tym, co mamy i będziemy walczyć do końca o trzy punkty w kolejnych meczach - zdeklarował bramkarz Adam Malcher.
Czytaj także:
Andronow szczerze o debiucie
Azoty lepsze w meczu pucharowiczów
ZOBACZ WIDEO: Kulisy transferu Milika, świetny Lewy w Barcelonie, co z Piątkiem? - Z Pierwszej Piłki #17