Azoty lepsze w meczu pucharowiczów

Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Iwan Burzak i Kacper Adamski
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Iwan Burzak i Kacper Adamski

MMTS Kwidzyn przegrał już drugi mecz w tym sezonie. Zespół z Pomorza uległ Azotom Puławy 23:30. Bardzo dobre spotkanie rozegrał młody bramkarz ekipy gości, Wojciech Borucki.

W niedzielę w Kwidzynie zmierzyli się dwaj polscy pucharowicze. W dużo lepszych nastrojach po inauguracji byli puławianie, którzy poradzili sobie z Energą MKS-em Kalisz. W tym samym czasie, MMTS przegrał w Gdańsku z Torus Wybrzeżem. Faworyci z Puław nie zawiedli i tym razem.

Drużyna z województwa lubelskiego zaczęła bardzo dobrze w obronie. Kwidzynianie nie potrafili przebić się przez szczelny blok defensywny puławian, a do tego jak było trzeba, to na miejscu był Wojciech Borucki, który bronił z bardzo dobrym procentem. Gdy podczas gry w przewadze po karze Ryszarda Landzwojczaka bramkę rzucił Piotr Jarosiewicz, w 9. minucie było już 4:1 dla przyjezdnych.

Co prawda dwie kolejne bramki zdobyli kwidzynianie, jednak zespołowi Bartłomieja Jaszki bardzo trudno grało się z rywalem z Puław. Przy stanie 5:11, trener MMTS-u w 24. minucie już drugi raz w tym spotkaniu poprosił o czas. Na nic się to jednak zdało, po stracie piłki pięknym rzutem z dystansu Łukasza Zakretę pokonał Boris Zivković.
Dopiero 4 minuty przed przerwą, przy stanie 5:12 gospodarze zaczęli znajdować drogę do bramki rywala. Do przerwy był jednak wynik 9:14, co pozwalało gościom z dużym optymizmem podchodzić do drugiej połowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Po zmianie stron, dwie bramki z rzędu rzucił jednak Bartosz Nastaj i bardzo szybko MMTS zmniejszył straty do trzech bramek różnicy. Szybko jednak puławianie doszli do siebie i w konsekwencji gdy do bramki rywala trafił Bartosz Kowalczyk, było po siedmiu minutach gry 18:12 dla gości.

MMTS się jednak nie poddawał i gdy w 46. minucie trafił z karnego Nikodem Kutyła, było tylko 18:21. Po dwóch interwencjach Bartosza Dudka, Robert Lis poprosił o czas i znów puławianie zbudowali sobie przewagę. Wpływ na to miał Wojciech Borucki, który znów potrafił zatrzymać rywali. MMTS popełniał proste błędy i ekipa z Kwidzyna nie potrafiła już zagrozić rywalowi. Mecz zakończył się wynikiem 23:30 i komplet punktów pojechał do Puław.

MMTS Kwidzyn - KS Azoty Puławy 23:30 (9:14)

MMTS: Zakreta (4/24 - 17%), Dudek (5/13 - 38%) - Nastaj 6, Kutyła 6, Guziewicz 2, Szyszko 2, Landzwojczak 2, Kornecki 1, Peret 1, Potoczny 1, Grzenkowicz 1, Kamyszek 1 oraz Jankowski, Orzechowski, Majewski, Ekstowicz.
Karne: 1/1.
Kary: 8 min. (Landzwojczak 4 min., Grzenkowicz, Majewski - po 2 min.).

KS Azoty: Borucki (17/39 - 44%) - Przybylski 6, Adamski 5, Kowalczyk 4, Jarosiewicz 4, Valles 3, Burzak 3, Zivkovic 2, Antolak 1, Janikowski 1, Marciniak 1 oraz Fedeńczak, Konieczny.
Karne: 1/1.
Kary: 12 min. (Burzak 4 min., Zivkovic, Janikowski, Kowalczyk, Przybylski - po 2 min.).

Czytaj także: 
Wybrzeże z kompletem zwycięstw, gdańszczanie nastawieni na jedno 
Jeden mecz, dwa odmienne cele

Komentarze (0)