Doliczone trzy minuty do podstawowych.

Próbują cokolwiek zdziałać podopieczni Rafała Góraka, a przede wszystkim jego zmiennicy. Uderzenie Filipa Szymczaka nie poleciało w bramkę Rafała Gikiewicza.

Dużo w tym meczu piłkarze robią na przekór. Kiedy napisaliśmy, że jest nudno, to padła bramka. Kiedy napisaliśmy, że GKS Katowice nie ma nic do zaproponowania w ofensywie, to oddał strzał w słupek. Tym samym tylko stwierdzimy fakt, że pozostało kilka minut podstawowego czasu.

GKS potrzebował dużo czasu, żeby pozbierać się po golu Jakuba Sypka. Dopiero w 78. minucie odpowiedział groźnym strzałem Dawida Drachala. Zmiennik trafił nim w słupek!

Widzów: 17473

Po golu kompletna nuda. GKS Katowice nie ma nic w odpowiedzi na gola Jakuba Sypka, a czasu na wykombinowanie czegoś jest coraz mniej.

Druga połowa meczu za półmetkiem.

Fran Alvarez skierował piłkę w rękawice dobrze ustawionego bramkarza katowiczan.

Jakub Sypek na 1:0. Łodzianie na prowadzeniu!

Energiczne rozpoczęcie drugiej połowy meczu, ale piłkarze chyba szybko powrócili do ustawień fabrycznych i ostatnie akcje kończyły się w bezpiecznej odległości od bramek Rafała Gikiewicza oraz Dawida Kudły.

Niebawem było jeszcze jedno celne uderzenie gospodarzy, ale Dawid Kudła znów był na posterunku.

Arkadiusz Jędrych spudłował strzałem głową po kolejnym niebezpiecznym dośrodkowaniu Bartosza Nowaka.

Druga połowa już bez bezproduktywnego na desancie Saida Hamulicia, którego zmiennikiem jest Bartłomiej Pawłowski. Wzmocniony byłym zawodnikiem Malagi zespół miał szansę na gola w 48. minucie. Juljan Shehu nie pokonał Dawida Kudły z doskonałej pozycji po akcji Lubomira Tupty i Frana Alvareza.

Piłkarze mają możliwość przygotowania lepszego planu na atakowanie w drugiej połowie.

Pierwsza połowa meczu na zero.

Czekamy na ciekawe granie w drugiej połowie!

Niebawem było jeszcze brzydkie odepchnięcie Alana Czerwińskiego przez Lubomira Tuptę. I tylko szkoda, że w tych złośliwościach zabrakło czasu na przeprowadzenie ciekawego ataku. Końcówka pierwszej połowy meczu była nieatrakcyjna i warte odnotowania było tylko uderzenie Sebastiana Bergiera, które nie poleciało w bramkę Widzewa.

Doliczona minuta.

Brzydkie faule i nieelegancki fragment meczu. Ostatnie dośrodkowanie ominęło wszystkich zawodników w polu karnym katowiczan.

Co to było? Brzydkie przewinienie Lubomira Tupty na Alanie Czerwińskim, ale nie zostało wycenione na napomnienie żółtym kartonikiem.

Szarża Marcela Krajewskiego poskromiona, ale również Bartoszowi Nowakowi nie udało się wyjść z niebezpiecznym atakiem.

Podniosła się temperatura na stadionie, kiedy katowiczanie nie usłyszeli lub zignorowali gwizdek Damiana Sylwestrzaka po upadku na boisko Jakuba Sypka. Akcja Sebastiana Bergiera została przerwana nieeleganckim odepchnięciem Mateusza Żyry, a kibice nie przebierali w słowach.

Twardo interweniował Arkadiusz Jędrych w konfrontacji z Saidem Hamuliciem. Nie wychodzi jak dotąd za dobrze granie napastnikowi Widzewa Łódź.

Próbują atakować tak gospodarze, jak i goście, jednak minęło już pół godziny spotkania, a gola jak nie było, tak nie ma.

I w odpowiedzi Fran Alvarez strzelił obok spojenia słupka z poprzeczka w bramce beniaminka.

Rafał Gikiewicz ma coraz więcej pracy, a GKS Katowice stwarza najlepsze sytuacje podbramkowe po dośrodkowaniach Bartosza Nowaka. Kolejne, z rzutu rożnego, spadło na głowie Lukasa Klemenza, ale również on nie pokonał strzałem byłego kadrowicza Adama Nawałki.

Pierwsza połowa meczu za półmetkiem i niezmiennie bezbramkowo.

Ponownie Saidowi Hamuliciowi zabrakło koncentracji przy przyjmowaniu piłki po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Wznowienie od bramki przyznane Dawidowi Kudle.

Wasielewski niebawem pokazał się również po przeciwnej stronie boiska i główkował w Rafała Gikiewicza po wrzutce Bartosza Nowaka.

Bezbramkowy kwadrans meczu za drużynami.

W 13. minucie po raz pierwszy groźnie zaatakowali gospodarze. Po precyzyjnym dośrodkowaniu z prawego skrzydła powinien strzelić Said Hamulić. Powinien, ale nie strzelił. Piłka uciekła mu od nogi, a następnie interweniowali w komitywie Marcin Wasielewski oraz Dawid Kudła.

Próba pokonania Rafała Gikiewicza strzałem głową po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Trochę pechowo, że akurat chciał to zrobić Adrian Błąd, wśród którego atutów nie ma wzrostu. Futbolówka przeleciała ponad doświadczonym pomocnikiem.

Kompletnie nieudane podanie i piłka znalazła się w rękawicach Rafała Gikiewicza. Niedawno była dodatkowo zmiana obuwia przez Marcela Krajewskiego.

Podanie z głębi pola do grającego na desancie Sebastiana Bergiera. Napastnik z Katowic oddał uderzenie i zmusił do rzutu Rafała Gikiewicza. Skończyło się jednak na odprowadzeniu piłki, która zaliczyła lądowanie w bocznej siatce.

Gospodarze w czerwonych strojach z białymi elementami. Z kolei GKS Katowice wyszedł na boisko w żółtych koszulkach oraz getrach, a do tego w czarnych spodenkach.

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Na zakończenie sobotniego grania w PKO Ekstraklasie piłkarze Widzewa Łódź zmierzą się z GKS-em Katowice. W rundzie wiosennej zdecydowanie lepiej wiedzie się beniaminkowi. Widzew ma duży problem z punktowaniem, co doprowadziło już między innymi do rozstania w trenerem Danielem Myśliwcem.