LM: Benfica Lizbona broni zaliczki w kolonii portugalskiej
Zenit Sankt Petersburg wygrał pięć z siedmiu meczów u siebie z klubami z Portugalii. Tylko powtórka daje Rosjanom szansę na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów kosztem Benfiki Lizbona.
Po pierwszym spotkaniu bliżej ósemki Ligi Mistrzów jest Benfica Lizbona, która w doliczonym czasie zapewniła sobie zwycięstwo 1:0. Zenit Sankt Petersburg musi zaatakować, a Portugalczycy nastawią się na kontrataki. Jeden skuteczny cios i Zenit będzie musiał odpowiedzieć trzema bramkami. Zadanie stanie się więc wyjątkowo trudne.
- Stajemy przed historyczną szansą na awans. Benfica jest zespołem, który gra kolektywnie i kombinacyjnie. Trudno znaleźć wobec tego przeciwnika optymalne ustawienie w obronie, ale musimy to zrobić - zapowiada Andre Villas-Boas, trener Zenita.
Benfica udowadnia ostatnio wysoką formę, ale do Sankt Petersburga przyjedzie ze zdekompletowaną defensywą.
- Mamy co bronić na terenie Zenitu, ale to nie oznacza, że zapomnimy o atakowaniu i nie postaramy się o gola. Zawsze chcemy zwyciężać i jesteśmy gotowi na awans do ćwierćfinału. Z moim vis-a-vis nie jesteśmy rywalami. Życzę mu powodzenia, no może z wyjątkiem tego meczu – ripostuje trener Benfiki Rui Vitoria.