Jaki ojciec, taki syn - oni ekstraklasę mają w genach
Maciej Kmita
Paweł Jaroszyński i Piotr Jaroszyński
W 2003 roku Piotr wywalczył z Górnikiem Łęczna historyczny awans do ekstraklasy i w premierowym sezonie łęcznian na najwyższym poziomie zagrał 11 razy, by potem przenieść się do występującego niżej Motoru Lublin.
Gdy tata kończył przygodę z ekstraklasę grający dziś w Cracovii Paweł miał 10 lat. Jest wychowankiem Górnika, z którego w 2011 roku trafił do Pasów. Pod względem występów w ekstraklasie już pobił ojca, bo ma ich na koncie 27.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
bolo62 Zgłoś komentarzKliknąłem sobie w Koseckiego, bo o pozostałych "gwiazdach" kopanej w życiu nie słyszałem.