W pierwszym półfinałowym meczu Ligi Konferencji Europy AS Roma zremisowała na wyjeździe z Leicester City 1:1. Duży udział przy bramce dla rzymian miał Nicola Zalewski.
Popisał się udanym rajdem, potem doskonale dograł do Lorenzo Pellegriniego. Włosi byli pod ogromnym wrażeniem jego występu. "Oczarował", "Top" - takie nagłówki i komentarze można było przeczytać w mediach.
Co sam zainteresowany miał do powiedzenia po spotkaniu? - Popełniam kilka błędów w obronie, ale cieszę się, że koledzy z drużyny mi pomogli - przyznał w rozmowie ze Sky Sport. - To był dobry występ - dodał.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność
Zalewski nie ma wątpliwości, że przed rzymianami dwa ważne mecze. Najpierw ligowy z drużyną Bologna FC, potem rewanż z Leicester City. Jak ocenia szansę na awans do finału LKE? - Damy radę - powiedział krótko.
20-latek został również zapytany o grę dla reprezentacji Polski, w której debiutował za czasów Paulo Sousy. Swoją szansę dostał we wrześniowym meczu przeciwko San Marino (7:1).
Dlaczego nie wybrał tej włoskiej? - Była taka szansa, słyszałem o zainteresowaniu. Z szacunku dla mojej rodziny zawsze jednak wybierałem Polskę - wyjaśnił. - Czuję się w stu procentach Polakiem - podkreślił.
Zobacz także:
Nicola Zalewski błysnął w półfinale. Efektowna akcja
"Oczarował". Włosi pod ogromnym wrażeniem występu Nicoli Zalewskiego