Mimo że na stadionach podczas wydarzeń sportowych jest mnóstwo kamer, niektórzy chyba dalej myślą, iż ich po prostu nie ma. Podobnie twierdzi najwyraźniej Yuri Ribeiro. Zawodnik Legii Warszawa w niedzielnym meczu zaprezentował nowy poziom boiskowej "symulki"
Pomiędzy nim a Mariuszem Fornalczykiem doszło do spięcia. Portugalczyk sam sprowokował, ponieważ w pewnym momencie popchnął piłkarza Pogoni Szczecin. Ten nie pozostał mu dłużny i odpłacił się "uderzeniem" w brzuch.
Choć "cios" należał do bardzo lekkich, Yuri Ribeiro padł na murawę jak rażony piorunem. Można powiedzieć, że zawodnik Legii Warszawa test aktorski zdałby na piątkę z plusem, ponieważ swoją reakcją oddał "tragizm" całej sytuacji.
Oczywiście takie zachowania powinny być piętnowane, ale Portugalczyk nie otrzymał nawet żółtej kartki. To był jeden z nielicznych momentów, kiedy to piłkarz "Wojskowych" mógł zaprezentować się w roli głównej niedzielnego spotkania.
Pogoń Szczecin pokazała charakter, bo mimo gry w osłabieniu po czerwonej kartce Benedikta Zecha, wygrała 3:1. Bramki strzelali tylko "Portowcy", ponieważ przed przerwą gola samobójczego zanotował Damian Dąbrowski.
Gościu przyaktorzył
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 24, 2022
Wracamy jeszcze do sytuacji z meczu Pogoń - Legia. Takie sytuacje powinny być piętnowane, to jasne! Ale może zawodnicy powinni też być w jakiś sposób za nie karani, co myślicie? pic.twitter.com/RjHUje26yx
Zobacz też:
Dwa gole w derbach Liverpoolu. The Reds wciąż krok za Manchesterem City
Wielkie wyróżnienie dla Lewandowskiego. W przemówieniu Roberta mocne słowa o Ukrainie!