25-letni Ukrainiec obecnie gra w Manchesterze City. Nie sport jest jednak teraz dla niego najistotniejszy. Ołeksandr Zinczenko myśli o wojnie. W rozmowie z "The Guardian" wskazał, jak zareagować powinna Europa.
- Kraje muszą przestać kupować rosyjski gaz i ropę. W ten sposób po prostu inwestują w wojnę i całą przemoc. Ważne jest odizolowanie Rosji od wszystkiego. Pewnego dnia może się to przydarzyć w twoim kraju, nigdy nie wiadomo - powiedział.
Odniósł się również do swoich publikacji w sieci. - Opublikowałem na Instagramie rzeczy o wykluczeniu rosyjskiego sportu. Nie chcę, żeby ich piłkarze przestali grać w Lidze Mistrzów i innych turniejach, ale im więcej sankcji zostanie nałożonych, tym bardziej może to skłonić ludzi do powiedzenia: "OK, musimy to powstrzymać razem" - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
Zauważył ponadto, że to, co dzieje się w Ukrainie, to ogromny szok dla całego świata.
- Te rzeczy, które tam zrobili... Straszne, przerażające rzeczy. Zabili naszych cywilów. Zabili nasze dzieci. Zgwałcili nasze kobiety i dziewczęta. Zabili nasze psy, a nawet je zjedli. Nie potrafię nawet zacząć opisywać, co do nich czuję. Bardzo ich nienawidzę za wszystko, co zrobili narodowi ukraińskiemu i Ukrainie. I nienawidzę ludzi w Rosji, którzy próbują przekonać innych, że to jest propaganda - kontynuował.
Nie jest w stanie zrozumieć Rosjan. - To jest zawstydzające. Jak mogą tak mówić? Ludzie przysyłają mi prawdziwe zdjęcia, prawdziwe fakty. Ciała naszych zmarłych cywilów leżały na ziemi przez dwa tygodnie. Muszą wziąć za to odpowiedzialność - podsumował.
Czytaj także:
> Śląsk nie gloryfikuje meczu z Wisłą. Zagra jednak o komfort
> Górnik Zabrze musi poprawić jeden element. "Płacimy bardzo wysoką cenę"