Górnik Zabrze musi poprawić jeden element. "Płacimy bardzo wysoką cenę"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jan Urban
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jan Urban

Górnik Zabrze w poniedziałek zmierzy się z Lechią Gdańsk. - Osobiście nie doszukuję się nie wiadomo jakich przyczyn, ale skuteczność to coś, za co płacimy bardzo wysoką cenę - zauważył trener Jan Urban.

Po wygranym 3:0 meczu z Cracovią, Górnik Zabrze nie notuje już tak dobrych wyników. - Górnik gra podobnie, ofensywnie, stwarza sobie sytuacje, ale do bramek które dają Lukas Podolski czy Bartek Nowak brakuje Jesusa Jimeneza. Jak przypomnę sobie mecze z Jagiellonią, Wisłą Płock, Wisłą Kraków - tych sytuacji jest za dużo, żebyśmy aż tyle marnowali. Osobiście nie doszukuję się nie wiadomo jakich przyczyn, ale skuteczność to coś, za co płacimy bardzo wysoką cenę. W naszej lidze w większości przypadków ten, kto strzela pierwszą bramkę ma szansę by wygrać mecz, a przynajmniej by zdobyć punkty. My często mając swoje sytuacje, płacimy bardzo dużą cenę gdy ich nie wykorzystujemy - powiedział Jan Urban, trener Górnika.

Zabrzanie mają problemy ze skutecznością. - Z reguły jest tak, że jak grasz ofensywnie, to przeciwnik też wykorzystuje to, że grasz większą liczbą zawodników na połowie przeciwnika i może ciebie skontrować. W pierwszej rundzie też tak było, traciliśmy bramki, ale strzelaliśmy ich zdecydowanie więcej. Tego nam brakuje - zauważył Urban.

- Piłka nożna, to biznes. Jedna decyzja była latem, gdy nie puściliśmy Jesusa Jimeneza, bo kwota była za niska. Zimą nie mieliśmy wyboru, bo klub zapłacił pieniądze i pozostało nam to, by go zastąpić. Na dziś nam się to nie udało. Może Marin jak będzie w odpowiedniej formie, pomoże nam w końcówce sezonu - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany

Rywal Górnika, Lechia Gdańsk jeszcze nie wygrał na wyjeździe w 2022 roku. - Jak ktoś nie punktuje, to znaczy że jest coraz bliżej zwycięstwa, oby nie tym razem. Nie zwracamy na to uwagi, bo wiemy że nieprzypadkowo Lechia jest na czwartym miejscu. To bardzo dobry zespół, który musi być w czołówce PKO Ekstraklasy. Mógłby być wyżej, gdyby lepiej punktował na wyjeździe - przyznał trener.

Z Lechią nie zagra Adrian Gryszkiewicz. - Kontuzje mięśniowe mają to do siebie, że trzeba wyczuć odpowiedni moment, by zacząć trenować na sto procent. My przeprowadziliśmy odpowiednią rehabilitację i badania, po których nie było widać żadnego urazu. Może popuściła delikatnie blizna przy gojeniu, ale to mniejszy uraz niż w momencie, w którym schodził z boiska gdy złapał tę kontuzję - przekazał Jan Urban.

Czy fakt, że mecz będzie rozegrany w drugi dzień świąt wielkanocnych sprawia jakiś problem zespołowi z Zabrza? - Szkoda, że nie gramy w sobotę, moglibyśmy spędzić święta z rodziną. Gramy w poniedziałek i święta będą zupełnie inne. Musimy przyjść do pracy i zrobić swoje. Mamy treningi jak przed każdym spotkaniem i niestety nic się nie zmienia ze względu na święta - ocenił sytuację Urban.

Czytaj także:
Kolejny finał dla Wisły Kraków
Trener Jagiellonii o występie debiutanta

Komentarze (0)