Pracowity tydzień Michniewicza. Selekcjoner odwiedził kadrowiczów

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz przejął stery w reprezentacji Polski i nie marnuje czasu. Nowy selekcjoner z bliska obserwował zawodników Fiorentiny.

31 stycznia Cezary Kulesza ogłosił nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN rozważał kilka kandydatury, jednak ostatecznie postawił na Czesława Michniewicza.

51-latek doskonale zdaje sobie sprawę, że zostało mało czasu na przygotowania do kluczowego meczu z Rosją (24 marca). Po podpisaniu kontraktu spotkał się z liderami drużyny, czyli Robertem Lewandowskim, Piotrem Zielińskim i Kamilem Glikiem.

Michniewicz ma napięty grafik. W sobotę selekcjoner z trybun obejrzał spotkanie Fiorentiny z Lazio. Gospodarze przegrali 0:3 z rzymianami. Krzysztof Piątek wszedł na na ostatni kwadrans, natomiast Bartłomiej Drągowski nie podniósł się z ławki rezerwowych.

Później szkoleniowiec osobiście porozmawiał z reprezentantami Polski. Piątek i Drągowski byli regularnie powoływanie przez Paulo Sousę.

Następca Portugalczyka kontynuuje podróż po Europie. W niedzielę pojawił się na spotkaniu Empoli z Bologną. Ten mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Łukasz Skorupski zachował czyste konto. Po stronie Empoli 90 minut rozegrał Szymon Żurkowski.

W przyszłym tygodniu Michniewicz ma w planach spotkania z Wojciechem Szczęsnym, Bartoszem Bereszyńskim, Karolem Linettym, Arkadiuszem Recą, a także Jakubem Kiwiorem. Następnie wybierze się do Anglii, gdzie chce porozmawiać z Krystianem Bielikiem, Kamilem Jóźwiakiem, Mateuszem Klichem i Matty'm Cashem. Na koniec selekcjoner spotka się w Rosji z Grzegorzem Krychowiakiem, Maciej Rybusem oraz Sebastianem Szymańskim.

Czytaj także:
Napoli wykorzystało szansę. Ekipa Piotra Zielińskiego bliżej lidera
Gwiazda zostanie w Tottenhamie? Napastnik zachwycony pracą z Antonio Conte

ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat

Źródło artykułu: