"Lewandowski wraca na radar". Zaskakujące informacje hiszpańskich mediów

PAP/EPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Takie wieści zawsze wywołują spore poruszenie wśród polskich kibiców. "El Espanol" poinformował właśnie, że Robert Lewandowski ponownie znalazł się na celowniku Realu Madryt.

"Lewandowski wraca na radar Realu Madryt" - tak brzmi nagłówek "El Espanol", który podkreśla, że Polak nadal nie podpisał nowego kontraktu z Bayernem Monachium.

Niemcy od kilku tygodni walczą o to, by Lewandowski przedłużył obecną umowę. Przypomnijmy: kontrakt polskiego napastnika wygasa w czerwcu 2023 roku.

Także od 1 stycznia 2023 roku "Lewy" może podpisać umowę z innym klubem, a "Bawarczycy" zostaną z ręką w nocniku. Gdyby tak właśnie się stało, nie zarobią na Polaku nawet pół euro.

ZOBACZ WIDEO: PZPN oferował pracę Engelowi? Były selekcjoner mówi wprost

Oczywiście dla Realu Madryt priorytetami są Erling Haaland i Kylian Mbappe, ale przedstawiciele klubu ze stolicy Hiszpanii uważnie obserwują sytuację Lewandowskiego, który - ich zdaniem - chętnie zmieniłby miejsce zamieszkania na Madryt.

"Zawsze marzył o noszeniu królewskich barw. Kilkakrotnie był tego bliski. Dlatego chce jeszcze raz zawalczyć o tę szansę, zanim zakończy się jego kariera zawodowa" - czytamy.

Hiszpańscy dziennikarze twierdzą, że transfer Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt oznaczałby zjednoczenie dwóch najlepszych napastników na świecie. Idealny partner dla Karima Benzemy, który mógłby nieco zmienić pozycję na boisku.

Sęk w tym, że Bayern nie odpuszcza. Niemcy chcą przedłużenia umowy z Lewandowskim. Jasno w tej sprawie wypowiedział się Herbert Hainer, prezydent mistrza Niemiec.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z zawodnikami. Nadal mamy trochę czasu z Robertem Lewandowskim. Jego kontrakt obowiązuje przecież do 2023 roku. Ale podkreślę, że byłbym szczęśliwy, gdyby zakończył u nas karierę - powiedział w rozmowie ze Sky Sport News.

W sierpniu 2021 polski napastnik powiedział w rozmowie ze "Sport Bildem", iż zamierza grać jeszcze przez cztery lata, czyli do 2025 roku. Czy rzeczywiście sprawi, że prezydent Bayernu będzie szczęśliwy i w barwach Bawarczyków zakończy czynną przygodę z piłką? Na razie nie znamy odpowiedzi na to pytanie.

Czytaj także:
Antyfutbol na kartoflisku w Mediolanie. Hit Milanu z Juventusem zawiódł na całej linii
PSG gromi, mnóstwo bramek w niedzielnych meczach

Źródło artykułu: