Mistrzowie Polski zajmują obecnie trzecie miejsce w grupie, mając na koncie sześć punktów. Piłkarze Brendana Rodgersa zajmują czwartą lokatę z dorobkiem pięciu "oczek". Oba zespoły są za plecami Spartaka Moskwa i SSC Napoli, a teraz zmierzą się ze sobą.
W razie wygranej Legia Warszawa będzie miała 9 punktów i zapewni sobie wiosenną grę przynajmniej w Lidze Konferencji, bo Leicester już jej nie wyprzedzi. Wtedy miałaby wszystko w swoich rękach. Pokonując w ostatniej kolejce Spartaka, zapewniłaby sobie pierwsze miejsce i to bez oglądania się na Napoli.
Jeśli zremisowałaby z drużyną z Moskwy, a Włosi pokonaliby "Lisy", to oznaczałoby to wyjście z drugiego miejsca w grupie, bo przy równej liczbie punktów w pierwszej kolejności liczy się bilans meczów bezpośrednich. Porażka z Rosjanami oznaczałaby spadek za nich w tabeli i los dalszej gry w Lidze Europy zależałby od Napoli, które wygrywając z Leicester, wyrzuciłoby Legię do Conference League.
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek
Remis z nadchodzącym spotkaniu na Wyspach zrównałby punktowo zespół z Łazienkowskiej ze Spartakiem i Napoli. Ostatnia seria gier byłaby wtedy jeszcze bardziej interesująca z perspektywy postronnego obserwatora.
Zwycięstwo nad klubem z Moskwy oczywiście dałoby prawo dalszej gry w LE, a jeśli Napoli nie wygrałoby z Leicester, to nawet z pierwszego miejsca. Remis z Rosjanami pozostawi sprawę awansu otwartą. Gdy na Stadio Diego Maradona również padnie remis, to Legia spadnie na trzecie miejsce. Wyłonienie jakiegokolwiek zwycięzcy w tym meczu poskutkuje awansem z drugiego miejsca.
Stanie się tak dlatego, że gdy trzy zespoły mają taką samą liczbę punktów, tworzy się tzw. małą tabelę, w której uwzględnione są mecze wyłącznie zainteresowanych zespołów. Nieistotne byłyby zatem rezultaty odniesione w konfrontacji z Leicester. W tej sytuacji Spartak miałby 7 "oczek", Napoli 6, a Legia - 4.
Gdy tylko dwa zespoły mają taki sam dorobek punktowy, o kolejności decyduje bilans spotkań bezpośrednich. W omawianym przypadku warszawianie wygrali i zremisowali ze Spartakiem, więc ich wyprzedzają.
Porażka ze Spartakiem tuż po remisie z Leicester mogłaby wyrzucić legionistów z europejskiej rywalizacji w jakichkolwiek rozgrywkach. Wystarczyłoby, żeby "The Foxes" nie przegrali w Neapolu. Jeśli jednak piłkarze Spalettiego zremisowaliby lub wygraliby, to polskiemu klubowi zostałaby na pocieszenie Liga Konferencji.
Porażka w najbliższym starciu z "Lisami" oczywiście nie ułatwi ekipie Marka Gołębiewskiego życia, ale też nie przekreśli szans na wiosnę w pucharach. Zwycięstwo w ostatniej kolejce ze Spartakiem dałoby jej dokładnie drugie miejsce w grupie bez względu na wynik konfrontacji Napoli - Leicester. Remis lub porażka z Rosjanami skazałyby mistrzów Polski na czwartą lokatę w tabeli.
Mecz Leicester City z Legią Warszawa rozpocznie się o godzinie 21:00.
Zobacz też:
Wielki powrót Manchesteru City. Znamy zwycięzcę grupy A
Powtórki z rozrywki nie było. Real Madryt pokazał klasę w Tyraspolu