Jak donosi "Telemadrid", Al-Sadd, którego trenerem jeszcze do niedawna był Xavi Hernandez, rozważało zatrudnienie Zinedine'a Zidane'a. Podpisanie kontraktu z Francuzem byłoby dla klubu wielką sprawą, ta wiadomość obiegłaby cały świat. Był on dla Katarczyków kandydatem idealnym. Informację tę potwierdziło również "Mundo Deportivo".
49-latek nie chce jednak na razie wrócić do zawodu. Wciąż jest zmęczony codziennymi treningami czy zgrupowaniami. Głównym powodem jego odejścia z Realu Madryt był stres.
Zidane odrzucił propozycje z Premier League. Najpierw dzwonił do niego Manchester United, a potem Newcastle. Jego marzeniem jest objęcie reprezentacji Francji, chociaż wie, że jest jeszcze na to trochę za młody, a pozycja Didiera Deschampsa jest niepodważalna.
Nie wykluczyłby także poprowadzenia Paris Saint-Germain. Oznaczałoby to powrót do miasta, z którym łączy go wiele rodzinnych więzi. W drużynie wicemistrzów Francji mógłby poznać piłkarsko Kyliana Mbappe czy ponownie spotkać Sergio Ramosa. Pieniądze wyłożone na stół przez Al Sadd nie wystarczyły, by na jakiś czas odłożył te plany.
Zobacz też:
Rośnie fala patologii w polskiej piłce. "Mnie grożono mafią"
To się musi udać! Lewandowski bez litości dla legendy
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek