Cristiano Ronaldo krytykowany za swoje zachowanie. "Jak dziecko"

Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo nie ma łatwego życia po powrocie do Manchesteru United. Portugalczyk po raz kolejny został skrytykowany za swoją postawę. Tym razem zastrzeżenia do niego miał Gary Neville, a więc jedna z legend klubu.

Podczas letniego okienka transferowego Cristiano Ronaldo opuścił Juventus FC i powrócił do Manchesteru United, w barwach którego grał już w latach 2003-2009. Jak do tej pory wystąpił w pięciu spotkaniach i strzelił trzy bramki. Postawa Portugalczyka pozostawia - zdaniem części ekspertów - sporo do życzenia.

Gary Neville, były obrońca "Czerwonych Diabłów" powiedział w rozmowie z "The Sun", że Cristiano Ronaldo sprawia wrażenie odłączonego od zespołu, natomiast drużyna nie ma stylu, ani własnej tożsamości. Oberwało się także Bruno Fernandesowi.

- Obserwowałem Ronaldo i Fernandesa z przodu i… nic. Widziałem, jak wymachują rękami w kierunku kolegów z drużyny, co mi się nie podobało. To musi się skończyć - skomentował Neville w telewizji Sky Sports po ostatnim meczu United.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

- Drużyna jest słaba pod względem reakcji na gole. Jeżeli tracą bramkę, zaczynają zachowywać się jak dziecko. Gdy strzelą gola, nadymają się i ujawnia się ich ego - dodał były zawodnik.

W ostatnim spotkaniu Manchester United przegrał na wyjeździe z Leicester City 4:2 - ani Ronaldo, ani Fernandes nie zapisali się na liście strzelców. Po rozegraniu ośmiu kolejek "Czerwone Diabły" zajmują 6. miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem 14 punktów. Do prowadzącego Chelsea FC tracą pięć "oczek".

Kolejne spotkanie United rozegra w najbliższą niedzielę, 24 października. O godz. 17:30 zespół Ole Gunnara Solskjaera podejmował będzie Liverpool FC.

Czytaj także:
Złe wieści dla Bayernu Monachium. Dwóch zawodników nie zagra w Lizbonie
Dlaczego Barcelona nie kupiła Kyliana Mbappe? Były prezes podaje przyczynę

Źródło artykułu: