Polscy piłkarze w najbliższy wtorek (12 października) zagrają bardzo ważny (można powiedzieć, że decydujący) mecz w ramach eliminacji do MŚ 2022. Wynik spotkania z Albanią będzie miał potężny wpływ na to, czy podopieczni Paulo Sousy zagrają w barażach.
Dziennikarze TVP Sport przed tym meczem przeprowadzili rozmowę z byłym już prezesem PZPN - Zbigniewem Bońkiem. Nieoczekiwanie pojawił się wątek meczu sprzed... dwóch lat. Chodzi o mecz Izrael - Polska. W listopadzie 2019 roku obie ekipy grały w eliminacjach do Euro 2020. Na terenie Izraela doszło do ataku rakietowego. Spotkanie było zagrożone (TUTAJ przeczytasz więcej >>).
- Jak byłem prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, to mieliśmy jeden taki mecz z Izraelem na wyjeździe, gdzie były obawy o atak terrorystyczny - wspomniał Boniek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!
- Byli piłkarze, którzy mimo że mówiliśmy, że możemy jechać spokojnie i jesteśmy w kontakcie z ambasadą, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i nic nam nie grozi, to bali się jechać, mieli obawy - dodał Boniek.
W jaki sposób udało się ich przekonać? - To był taki problem, że było dwóch, trzech, którzy w ogóle nie chcieli jechać na ten mecz. Na koniec udało mi się im wyperswadować, używając argumentacji: "Dlaczego nie jedziesz, o co się boisz, o siebie? Ja nie mam prawa się o siebie bać? Ja nie mam żony, wnuków, rodziny? Przecież jakby było niebezpiecznie, to też bym nie pojechał - zakończył Boniek.
Powspominaliśmy trochę z @BoniekZibi, rozmowa w studiu przed Albanią w @sport_tvppl
— Kacper Tomczyk (@kac_tomczyk) October 10, 2021
Prezes odsłonił między innymi ciekawe kulisy meczu Polski w Izraelu w 2019 roku pic.twitter.com/H73SMYjHqD
Przypomnijmy, że wówczas Biało-Czerwoni wygrali 2:1, po bramkach Grzegorza Krychowiaka i Krzysztofa Piątka.
Czytaj także: El. MŚ 2022 Polaków czekają duże nerwy, dodatkowa ścieżka awansu dla wybranych >>