Należał się nam rzut karny - komentarze po meczu Piast Gliwice - Odra Wodzisław

Piast Gliwice wygrał trzecie spotkanie z rzędu. Szkoleniowiec Odry Wodzisław, Ryszard Wieczorek po meczu miał jednak pretensje do arbitra prowadzącego ten pojedynek. Wodzisławianom należał się bowiem rzut karny. Trener gliwiczan, Dariusz Fornalak piątkowe zwycięstwo zadedykował kontuzjowanemu pomocnikowi, Marcinowi Bojarskiemu, który obchodzi urodziny.

Ryszard Wieczorek (Odra Wodzisław): Paradoksem jest to, że zagraliśmy najlepszy mecz w tej rundzie, jeżeli chodzi o organizację gry, o utrzymywanie się przy piłce, a przegraliśmy. Nawet grając w dziesiątkę mieliśmy kilka sytuacji, ale liczy się to, co wpadło do siatki, a to Piast zdobył dzisiaj dwie bramki. Zresztą myślę, że trafienie Gamli było okrasą tego pojedynku, a nawet kolejki. Szkoda tego meczu. Oczywiście powinniśmy sami byli załatwić sprawy na boisku, ale pudłowaliśmy. Wiedzieliśmy, że atutem Piasta jest wyjście do piłek prostopadłych i mecz w taki sposób się ułożył. Później totalna głupota Kłosa, który kopie rywala bez piłki w momencie, kiedy jest szansa na wyrównanie, a nawet przechylenie szali zwycięstwa na naszą korzyść. W jedenastu byłoby na pewno łatwiej, chociaż nawet w osłabieniu mieliśmy swoje szanse. Za grę, za zaangażowanie i pomysł muszę pochwalić moich zawodników. Widać, że forma zwyżkuje. Mamy dwa tygodnie czasu, żeby coś jeszcze dopieścić i odrobić te punkty stracone w tym meczu. Zastanawiam się, kiedy sędziowie zaczną gwizdać to, co powinni. Należał się nam ewidentny rzut karny. Bramkarz Piasta powinien był zobaczyć czerwoną kartkę. Wtedy na pewno byłoby nam łatwiej. Arbiter nie gwizdnął. Widocznie mamy słabych sędziów. Gratuluję trenerowi Fornalakowi trzech punktów i życzę powodzenia w kolejnych meczach.

Dariusz Fornalak (Piast Gliwice): Paradoksem jest to, że zagraliśmy najsłabszy mecz w tej rundzie i zdobyliśmy trzy punkty. To niewątpliwie sztuka, a my tej sztuki dzisiaj dokonaliśmy. Młodzież ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalna i w tym meczu taka właśnie była, bo nie poznawałem moich zawodników na boisku. To zwycięstwo to prezent dla Bojara, który parę lat temu się urodził.

Marcin Wodecki (Odra Wodzisław): Atakowaliśmy, nawet w końcówce mieliśmy sytuację, po której powinna paść bramka na 2:2, ale kolega nie trafił. Trzy punkty zostały w Gliwicach. Kiedy wyrównaliśmy, zaczęło się nam grać lepiej. Mieliśmy kolejne okazje, ale niestety Paweł Gamla oddał strzał życia i zdobył bramkę stadiony świata. Mówi się trudno.

Jacek Kuranty (Odra Wodzisław): Stwarzamy sobie sytuacje w każdym meczu, ale ich nie wykorzystujemy. Tak też było dzisiaj. Bardziej sprawiedliwym wynikiem byłby tutaj remis. Wiadomo, ze Piast nie ma zbyt wielu indywidualności, gra zespołowo, z kontry i tak nas trener ustawiał przed meczem. Niestety pierwszą bramkę straciliśmy w ten sposób, Olszar dostał piłkę za plecy obrońców i rywale prowadzili 1:0.

Paweł Gamla (Piast Gliwice): Odra dominowała na boisku, Odra grała, a my staraliśmy się tylko jej przeszkadzać i nawet to nam nie wychodziło. Rywale zdecydowanie narzucili nam swój styl gry i nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić, ale to my strzeliliśmy dwie bramki, a Odra jedną. Liczy się to, że trzy punkty zostają w Gliwicach.

Kamil Glik (Piast Gliwice): - Mimo tego, że ten mecz nie wyglądał tak, jak byśmy tego chcieli, strzeliliśmy dwie bardzo ładne bramki. Teraz przed nami przerwa. Myślę, że dobrze nam zrobi. W pierwszej połowie warunki do gry były trudne. Dużą sztuką jest wygrywać mecze, które się nie układają. Gratuluję Pawłowi pięknej bramki, na pewno to będzie trafienie kolejki.

Mariusz Muszalik (Piast Gliwice): Myślę, że może nie zagraliśmy dzisiaj najlepiej, ale zdobyliśmy trzy punkty. Nie jest sztuką zagrać dobrze i wygrać spotkanie. Sztuką jest zaprezentować się słabiej i sięgnąć po komplet punktów. Zostawiliśmy sporo zdrowia na boisku. To się opłaciło. Mamy trzy punkty.

Źródło artykułu: