Alta Velocidad Espanola to jedne z najszybszych pociągów na świecie. Są odpowiednikiem francuskich TGV. Rozwijają prędkość nawet do 320 km/h., dzięki czemu są obok samolotów najpopularniejszym środkiem lokomocji w Hiszpanii. Dystans pomiędzy Madrytem a Barceloną (ponad 500 km), można przemierzyć w około 2,5h.
Dlaczego o tym wspominamy? Walka o mistrzostwo Hiszpanii nie przypomina szybkich i wygodnych kolei na Półwyspie Iberyjskim, tylko wyścig żółwi, który ciągnie się od wielu miesięcy i nikt nie zna jego rozstrzygnięcia.
We Włoszech ligę zdominował Inter, w Anglii Manchester City, a w Niemczech Bayern. W Hiszpanii natomiast przez dłuższy czas dominowało Atletico Madryt, które po serii wpadek dało się dogonić Realowi Madryt i Barcelonie. Gdy wydawało się, że dwie największe drużyny przejmują palmę pierwszeństwa, znów na pole position jest drużyna Diego Simeone.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
Dr Jekyll i Mr Hyde
Madrytczycy przeszli w tym sezonie drogę z nieba do piekła i prawdopodobnie znów będą w niebie. Na dwie kolejki przed końcem mają wszystko w swoich rękach. Są liderem tabeli, mając dwa "oczka" przewagi nad Realem i cztery nad Barceloną, która w praktyce wypadła z gry o tytuł. - Matematycznie jeszcze mamy szanse, ale praktycznie jest to niemożliwe - mówi wprost Sergio Busquets.
W teorii nic Atletico nie powinno zabrać mistrzostwa. W najbliższej kolejce ekipa z Wanda Metropolitano podejmować będzie Osasunę, która o nic już nie gra. Zwycięstwo może przesądzić o losach tytułu, gdyż Real w tym czasie zagra na wyjeździe Athletic Bilbao. Mecze w kraju Basków, nawet bez udziału publiczności, są dla każdego zespołu bardzo trudne.
- To jest dla wszystkich bardzo ciężki sezon. Mamy wahania formy, ale nie jesteśmy wyjątkiem. Niedziela będzie dla nas kluczowa - podkreśla Diego Simeone (cytat za marca.com).
Nawet jeśli Królewscy wygrają w Bilbao, piłkarze Atletico będą mieli kolejną szansę na tytuł, czyli ostatnie spotkanie z Realem Vallaidolid. Drużyna słynnego Brazylijczyka Ronaldo walczy o utrzymanie i nie można wykluczyć scenariusza, w którym Real będzie już bez szans na ligowy byt.
- To dobry moment dla mnie i dla zespołu. Zostały nam dwa finały i mam nadzieję, że pójdą nam dobrze - podkreśla Yannick Ferreira Carrasco. - Mentalność jest bardzo ważna w piłce nożnej, ale mamy drużynę walczącą i będziemy walczyć do ostatniej minuty - dodaje.
Terminarz Realu Madryt i Atletico do końca sezonu:
Atletico | Real Madryt |
---|---|
Osasuna (dom) | Athletic Bilbao (wyjazd) |
Real Valladolid (wyjazd) | Villarreal (dom) |
W ciągu ostatnich dni, liczba kandydatów do tytułu w Hiszpanii zmniejszyła się o połowę. Najpierw z gry wypadła Seviila, a później Barcelona, która zawiodła w meczu z Levante i pozostawiła prawie wszystko w rękach Atletico i Realu.
Czy w niedzielę "Los Colchoneros" zostaną mistrzem Hiszpanii? Początek meczów Athletic - Real oraz Atletico - Osasuna o godz. 18:30.
Zobacz także:
Krzysztof Piątek kontuzjowany. Kto skorzysta na nieszczęściu reprezentanta Polski?
Wzruszające słowa ojca Łukasza Piszczka. "Łezka pociekła"