Co tam się stało? Gol, który pogrążył "nową jakość" Lecha (wideo)

Twitter / twitter.com/CANALPLUS_SPORT / Jonathan De Amo strzela gola Lechowi
Twitter / twitter.com/CANALPLUS_SPORT / Jonathan De Amo strzela gola Lechowi

Stal Mielec w nieprawdopodobnych okolicznościach wygrała na wyjeździe z Lechem Poznań. Goście zdobyli dwie bramki w doliczonym czasie gry.

"Co to się stało? To jest niemożliwe!" - komentatorzy Canal+ Sport byli w szoku po zwycięskim golu dla Stali Mielec w sobotnim meczu PKO Ekstraklasy w Poznaniu. W ostatniej, siódmej minucie doliczonego czasu gry Jonathan de Amo pogrążył Lecha Poznań.

W końcówce spotkania na boisku pojawił się Petteri Forsell, który dwa razy daleko wyrzucił piłkę z autu, co za każdym razem przyniosło gola dla Stali. Najpierw bramkę samobójczą zaliczył Wasyl Kraweć (90 min), a potem "nową jakość" Lecha, którą ma za zadanie zbudować w Poznaniu Maciej Skorża, ośmieszył Jonathan de Amo (90+7 min). Zespół z Mielca ostatecznie zwyciężył na boisku Kolejorza 2:1 (więcej TUTAJ).

"CO SIĘ WYDARZYŁO W POZNANIU! Coś nieprawdopodobnego! Stal Mielec wyrwała zwycięstwo przeciwko Lechowi" - podsumowano na twitterowym profilu Canal+ Sport,  gdzie zamieszczono wideo z trafieniem de Amo.

Zobacz bramkę na 2:1 dla Stali w meczu z Lechem.

Zobacz:
Kompromitująca porażka "Kolejorza". Fani nie wrócą na trybuny?

ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera zdradził, co wyprowadza go z równowagi. Padły mocne słowa

Źródło artykułu: