Millwall FC przystąpił do rywalizacji po trzech meczach bez zwycięstwa. Głównie dzięki solidnej postawie w obronie potrafił w nich zremisować, jednak to za mało, żeby pozostać w górnej połowie tabeli The Championship. Drużyna Bartosza Białkowskiego zmierzyła się na The Den z Sheffield Wednesday, a to ekipa co prawda ze strefy spadkowej, ale jest tam tylko z powodu sześciu punktów ujemnych przyznanych przez federację.
Piłkarze z Londynu rozpoczęli mecz od falstartu i gola straconego po strzale Calluma Petersona w 10. minucie. Później nie mogli narzekać na brak skuteczności w ofensywie. Jeszcze przed przerwą wyrównali z rzutu karnego, a w drugiej części zapewnili sobie zwycięstwo 4:1. Przewaga Millwall FC była wyraźna, a Bartosz Białkowski zmierzył się z tylko dwoma strzałami celnymi przez 90 minut.
Dwóch Polaków mogło zmierzyć się w meczu Barnsley FC z Derby County. W obronie gospodarzy gra regularnie Michał Helik, a trener Wayne Rooney stawia na Kamila Jóźwiaka. 2,5 godziny przed pojedynkiem został on odwołany. Ulewny deszcz zamienił murawę w kałużę, przez co normalna rywalizacja była niemożliwa.
Wobec intensywnego terminarza sytuacja jest dla obu drużyn niekomfortowa. We wcześniejszej części sezonu inny mecz Derby został przełożony z powodu koronawirusa.
28. kolejka The Championship:
Millwall FC - Sheffield Wednesday 4:1 (1:1)
0:1 - Callum Paterson 10'
1:1 - Kenneth Zohore (k.) 39'
2:1 - Scott Malone 68'
3:1 - Ben Thompson 69'
4:1 - Tom Bradshaw 90'
Barnsley FC - Derby County (odwołany)
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt