Premier League. Southampton - Arsenal: Bednarek ucieszył się na początku. Potem było gorzej

PAP/EPA / Frank Augstein / POOL / Na zdjęciu: radość piłkarzy Arsenalu
PAP/EPA / Frank Augstein / POOL / Na zdjęciu: radość piłkarzy Arsenalu

Piłkarze Southampton świetnie rozpoczęli mecz z Arsenalem. Gospodarze prowadzili 1:0, później jednak trzy gole zdobyli Kanonierzy i wygrali 3:1. Całe spotkanie w barwach Świętych rozegrał Jan Bednarek.

Przed meczem zespoły Southampton i Arsenalu sąsiadowały ze sobą w tabeli Premier League. W składzie gospodarzy znalazło się miejsce dla Jana Bednarka.

Sporo się działo w pierwszych dwóch kwadransach. Już w. 1 minucie szasnę na gola mieli Kanonierzy. Z pola karnego uderzał Alexandre Lacazette, jednak przymierzył zbyt anemicznie i piłkę spokojnie złapał bramkarz.

Trzy minuty później Święci objęli prowadzenie. Po dograniu z rogu do piłki doszedł Stuart Armstrong i strzałem z ok. 10 metrów z woleja zdobył bramkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale jej siadło! Kapitalne uderzenie piłkarki Chelsea

Radość piłkarzy Southampton trwała krótko, w 9. minucie był ponownie remis. Podawał Granit Xhaka, a Simone Pepe skierował piłkę do siatki. Po trafieniu na 1:1 Kanonierzy szukali kolejnych goli. W 14. minucie groźnie sprzed pola karnego uderzał Cedric Soares, ale nieznacznie się pomylił. Dziewięć minut później swoją szansę mieli miejscowi. Głową uderzał Che Adams, Bernd Leno zdołał odbić piłkę.

Po dwóch kwadransach tempo meczu spadło. Mniej działo się na boisku. Wydawało się, że do przerwy więcej goli nie padnie. Tymczasem w 39. minucie po wybiciu Bernda Leno goście rozegrali piłkę w okolicy środka pola. Lacazette zagrał do Saki, bramkarz niepotrzebnie wyszedł z bramki, został ograny, strzał do pustej bramki był formalnością.

Po zmianie stron piłkarze kreowali sobie już mniej okazji bramkowych. W 50. minucie szczęścia szukał Theo Walcott, strzał sprzed pola karnego obronił bramkarz. W kilku kolejnych sytuacjach po obu stronach boiska w decydującym momencie brakowało decyzji o uderzeniu.

Z marzeniami o punkcie piłkarze Southampton pożegnali się w 72. minucie. Wówczas Saka zagrał do Lacazette', a ten ofiarnym wślizgiem wpakował piłkę do bramki, przy okazji uderzył biodrem o słupek.

Trener Świętych był świadomy, że w meczu jego podopieczni nie są w stanie wiele zdziałać i zdjął z boiska Dannego Ings i Theo Walcotta. W końcówce nadzieje gospodarzy mógł wzbudzić James Ward-Prowse, ale strzał z rzutu wolnego odbił czujny Leno.

W kolejnych minutach niewiele się już wydarzyło i goście mogli cieszyć się z zasłużonej wygranej.

Southampton FC - Arsenal FC 1:3 (1:2)
1:0 - Stuart Armstrong 4'
1:1 - Nicolas Pepe 9'
1:2 - Bukayo Saka 39'
1:3 - Alexandre Lacazette 72'

Składy:

Southampton FC: Alex McCarthy - Yan Valery, Jan Bednarek, Jack Stephens, Jake Vokins (66' Nathan Redmond) - Stuart Armstrong, Ibrahima Diallo, James Ward-Prowse, Theo Walcott (74' Dan Nlundulu) - Che Adams, Danny Ings (74' Caleb Watts).

Arsenal FC: Bernd Leno - Hector Bellerin, Rob Holding, David Luiz, Cedric Soares - Thomas Partey (77' Mohamed Elneny), Granit Xhaka - Nicolas Pepe (90+2' Joe Willock), Emile Smith Rowe (72' Willian), Bukayo Saka - Alexandre Lacazette.

Żółte kartki: Watts (Southampton) oraz Bellerin, Pepe (Arsenal).

Sędzia: Kevin Friend.

Czytaj także:
La Liga. Athletic Bilbao rozgromił Getafe
Frank Lampard zabrał głos po zwolnieniu z Chelsea. Nie kryje rozczarowania
[multitable table=1245 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: