Premier League: West Ham United dogonił Brighton. Łukasz Fabiański nie naprawił błędów obrońców

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Neil Hall / POOL / Na zdjęciu: Manuel Lanzini (West Ham United) i Adam Webster (z lewej)
PAP/EPA / Neil Hall / POOL / Na zdjęciu: Manuel Lanzini (West Ham United) i Adam Webster (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

West Ham United zremisował 2:2 z Brighton and Hove Albion w Premier League. W obu połowach stracił gola i musiał odrabiać stratę do przeciwnika. Łukasz Fabiański nie miał łatwego popołudnia ze swoimi obrońcami.

West Ham United jeszcze nie zwyciężył z Brighton w Premier League. W 2012 roku pokonał przeciwnika z wybrzeża w The Championship, a w siedmiu kolejnych spotkaniach najwyżej remisował. W niedzielę okazja do rozprawienia się z niewygodnym zespołem wydawała się dobra. Klub z Londynu miał więcej punktów, grał u siebie, a Brighton nie potrafi wygrać przez sześć kolejek. Do przełomu w historii spotkań jeszcze nie doszło.

Początkowe minuty przebiegły ze wskazaniem na poszukujących przełamania piłkarzy Brighton. Pozycję do oddania strzału wypracowali sobie Danny Welbeck oraz Neal Maupay, ale nie przymierzyli w bramkę Łukasza Fabiańskiego. Reprezentant Polski dostał tylko ostrzeżenia.

W 18. minucie Łukasz Fabiański musiał uważać na dośrodkowanie Solomona Marcha w kierunku Neala Maupaya oraz Danny'ego Welbecka. Obaj zainteresowani oddaniem strzału piłkarze nie ułożyli ciała i nie zatrudnili bramkarza West Hamu. Polak wykazał się w 27. minucie, kiedy to poradził sobie z uderzeniem Adama Webstera po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Rywale Fabiańskiego mieli przewagę pod względem posiadania piłki i sprawiali wrażenie bardziej zainteresowanych otwarciem wyniku w pierwszej połowie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak Messi! 21-latek z Barcelony wykonał rzut wolny po mistrzowsku

Brighton postawiło na swoim. Łukasz Fabiański poradził sobie jeszcze z dwoma zagraniami, ale w 44. minucie skapitulował. Polaka pokonał strzałem na 1:0 Neal Maupay. Piłka trafiła do Francuza po akcji przeprowadzonej lewym skrzydłem. Możliwość jej wybicia mieli Angelo Ogbonna i Declan Rice, ale zachowali się niezdarnie. Fabiański nie miał realnej szansy na naprawienie ich błędów.

W przerwie obaj menedżerowie przeprowadzili zmiany w swoich jedenastkach. David Moyes wzmocnił drużynę Manuelem Lanzinim i Andrijem Jarmolenką. Krótko po wznowieniu gry Sebastien Haller sprawdził strzałem celnym Roberta Sancheza, co zapowiadało bardziej zdecydowaną grę West Hamu.

W 60. minucie był efekt przyspieszenia gospodarzy. Benjamin Johnson oddał mocne uderzenie z kilkunastu metrów na 1:1. W akcji bramkowej uczestniczyli obaj zmiennicy Moyesa. Andrij Jarmolenko wykonał precyzyjne dośrodkowanie z prawego skrzydła, a Manuel Lanzini wyłuskał piłkę oraz przygotował ją do strzału Johnsonowi.

Pozostało sporo czasu na zdobycie prowadzenia. Skorzystali z tego gracze Brighton. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przytomnie zachował się Lewis Dunk i strzelił z bliska na 2:1. Defensor trafił do sieci po raz pierwszy w sezonie, a Łukasz Fabiański ponownie mógł niewiele zdziałać. Sędziowie zastanawiali się, czy nie odgwizdać zagrania ręką strzelca, ale ich zdaniem wszystko odbyło się zgodnie z przepisami piłkarskimi.

West Ham ponownie musiał gonić przeciwnika, a to akurat wychodziło rozdrażnionym gospodarzom. Tomas Soucek strzelił gola na 2:2 w 82. minucie po dochodzącym dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Na tym skończyło się. Po przerwie rywalizacja była generalnie wyrównana, gospodarze pozbierali się po nieudanej pierwszej połowie i podział punktów nie był krzywdzącym rozstrzygnięciem.

West Ham United - Brighton and Hove Albion 2:2 (0:1) 0:1 - Neal Maupay 44' 1:1 - Benjamin Johnson 60' 1:2 - Lewis Dunk 70' 2:2 - Tomas Soucek 82'

Składy:

West Ham: Łukasz Fabiański - Vladimir Coufal, Fabian Balbuena, Angelo Ogbonna, Aaron Cresswell - Declan Rice, Tomas Soucek - Jarrod Bowen (46' Andrij Jarmolenko), Mark Noble (46' Manuel Lanzini), Benjamin Johnson - Sebastien Haller

Brighton: Robert Sanchez - Ben White, Lewis Dunk, Adam Webster - Solomon March, Yves Bissouma, Adam Lallana (46' Steven Alzate), Dan Burn - Leandro Trossard, Neal Maupay (90' Alireza Jahanbakhsh) - Danny Welbeck (83' Pascal Gross)

Sędzia: Simon Hooper

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
27
5
6
83:32
86
2
38
21
11
6
73:44
74
3
38
20
9
9
68:42
69
4
38
19
10
9
58:36
67
5
38
20
6
12
68:50
66
6
38
19
8
11
62:47
65
7
38
18
8
12
68:45
62
8
38
18
7
13
55:39
61
9
38
18
5
15
62:54
59
10
38
17
8
13
47:48
59
11
38
16
7
15
55:46
55
12
38
12
9
17
46:62
45
13
38
12
9
17
36:52
45
14
38
12
8
18
41:66
44
15
38
12
7
19
47:68
43
16
38
9
14
15
40:46
41
17
38
10
9
19
33:55
39
18
38
5
13
20
27:53
28
19
38
5
11
22
35:76
26
20
38
7
2
29
20:63
23

Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Źródło artykułu: