W poniedziałek doszło do spotkania prezesa PZPN z selekcjonerem reprezentacji Polski. Zbigniew Boniek nie zdecydował się zdymisjonować Jerzego Brzęczka, czego domagali się niektórzy eksperci (więcej szczegółów TUTAJ).
Dziennikarz i komentator piłki nożnej Mateusz Borek w programie "Misja Futbol" zdradził, że pojawił się pomysł, żeby w maju do kadry dołączył... 35-letni Łukasz Piszczek. Zawodnik Borussii Dortmund, który zakończył karierę reprezentacyjną w ubiegłym roku, pełniłby funkcję doradcy Brzęczka podczas przygotowań do mistrzostw Europy (turniej ma odbyć się w dniach 11 czerwca - 11 lipca 2021 r.).
- Nie wykluczam, że Jerzy Brzęczek dowoła go do sztabu. W maju skończy się sezon i kto wie, może przyjazd Piszczka na zgrupowanie reprezentacji, oko z zewnątrz, świadomość taktyczna, dystans do tej kadry, byłyby niezłym pomysłem. PR już masz wygrany, a może sportowo też się coś poprawi - przyznał Borek.
Pomysł spodobał się też dziennikarzowi "Przeglądu Sportowego" Łukaszowi Olkowiczowi. - Łukasz to taka niedoceniana postać, która przekazuje dużo uwag i myślę, że młodzież w Borussii może od niego dużo czerpać. Będę się upierał, że jego brak mocno odbija się na reprezentacji Polski. Nie chodzi nawet o boisko. Nawałka wiele rzeczy z nim konsultował. To żaden wstyd dla trenera, że korzystał z mądrości taktycznej Piszczka - dodał Olkowicz.
Zobacz:
Mateusz Borek radzi Jerzemu Brzęczkowi. "Inaczej będziemy kręcić się w miejscu"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko