Mateusz Borek radzi Jerzemu Brzęczkowi. "Inaczej będziemy kręcić się w miejscu"

WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Reprezentacja Polski w starciach z najlepszymi europejskimi rywalami jest dla nich tłem. Zdaniem Mateusza Borka, selekcjoner Jerzy Brzęczek musi przestać sprawdzać kolejnych piłkarzy i skupić się na wybraniu grupy, do której ma przekonanie.

W najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA reprezentacja Polski utrzymała się dzięki dwóm zwycięstwom nad Bośnią i Hercegowiną. W starciach z Holandią i Włochami Polacy wywalczyli tylko punkt. To najdobitniej pokazuje, że kadra Jerzego Brzęczka z europejskimi średniakami radzi sobie bez problemów, ale z drużynami wyżej notowanymi w rankingu nie potrafi zwyciężać.

Zdaniem Mateusza Borka selekcjoner musi zakończyć sprawdzanie piłkarzy. "W tej chwili myślę, że 17-18 graczy uważa się za piłkarzy pierwszej jedenastki. A z 30 jest przekonanych, że jedzie na mistrzostwa Europy. Nie myślmy już o sprawdzianach kolejnych graczy, niech trener wybierze w końcu grupę piłkarzy, a tych, do których nie ma przekonania, niech odważnie skreśli. Inaczej będziemy kręcić się w miejscu" - napisał Borek w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

Borek zauważył, że tylko kilka pozycji jest obsadzonych. Wiadomo, że parę stoperów tworzą w reprezentacji Kamil Glik i Jan Bednarek, defensywnym pomocnikiem najczęściej jest Grzegorz Krychowiak, a w ataku pewniak to Robert Lewandowski. Z kolei w bramce grają Łukasz Fabiański albo Wojciech Szczęsny. Po różnych pozycjach rzucany jest Piotr Zieliński. Reszta to niewiadoma.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku

W dodatku Brzęczkowi brakuje konsekwencji w temacie zawodników, którzy nie grają w swoich klubach. Przekonali się o tym Kamil Grosicki i Arkadiusz Milik. "Kilka rzeczy mnie dziwi i zastanawia. Brakuje mi w tej koncepcji prowadzenia reprezentacji stworzenia klarownych kryteriów i hierarchii. Jedni piłkarze, nie grając w klubie, byli przez Brzęczka wystawiani zawsze, by łapać minuty. Inni, jak zasłużeni w ostatnich latach dla kadry Milik i Grosicki, zaliczają epizody, bo przecież nie mają prawa grać w kadrze więcej, skoro nie występują w klubie" - dodał Borek.

Kadrze brakuje meczu-symbolu. Takie spotkania mieli Leo Beenhakker i Adam Nawałka. Polska prowadzona przez holenderskiego szkoleniowca ograła Portugalię, a zespół Nawałki poradził sobie z Niemcami. To dodało skrzydeł reprezentantom, którzy w kolejnych starciach kontynuowali dobrą grę i nie bali się najmocniejszych europejskich drużyn.

Czytaj także:
Michał Probierz o Jerzym Brzęczku. Padły mocne słowa
PKO Ekstraklasa. Koronawirus zaatakował. Jagiellonia Białystok nie dostała zgody na przełożenie meczów

Komentarze (23)
avatar
Cheers
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Borek ma rację. Następne mecze to już eliminacje do MŚ a my nie mamy gotowej jedenastki. Ostatnie trzy mecze z listopada powinien już grać wyselekcjonowany pierwszy skład, a tego nie było. I o Czytaj całość
avatar
Rafi Neo
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Groteskowośc tego Brzęczka jako typowego przykładu " polskiej myśli szkolenioej " będzie widoczna po pierwszych dwóch meczach Mistrzostw. Potem już tylko będzie honorowe pożegnanie z imprezą i Czytaj całość
avatar
ciko
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
..niestety po dwóch ostatnich meczach według tego co zaprezentowali nasi piłkarze skreślić by trzeba było większość z nich...a może inaczej tylko kilku powinno w niej zostać...niestety..pewni z Czytaj całość
avatar
Giorgio
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pierwszy problem to obrona. Glik coraz starszy i popełnia coraz więcej błędów a Bednarek to jeszcze nie jest wysoki poziom. Dodatkowo oboje nie nadają się do rozgrywania pozycyjnego. Potrzebny Czytaj całość
avatar
hajlander
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
...no i jeszcze Tomaszewski i Lato, nie grają w klubie ale mają doświadczenie, na końcówki i dla poprawienia atmosfery w szatni.