Jeden z najbardziej znanych polskich kibiców o koronawirusie. "Zmiotło mnie z nóg"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: kibice Ruchu Chorzów
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: kibice Ruchu Chorzów

"Nie jest to normalna grypa" - zapewnia znany kibic Ruchu Szymon Michałek. Organizator Sektora Rodzinnego na chorzowskim stadionie zachorował na koronawirusa, a internautom ujawnił, jakie miał objawy.

W tym artykule dowiesz się o:

Problemy ze zdrowiem u Szymona Michałka rozpoczęły się w zeszłym tygodniu - we wtorek, 3 listopada. "Siedziałem przed komputerem w domu pracując. Żona zwróciła mi uwagę, że pół godziny kaszlu nie jest normalne i powinienem skonsultować się z lekarzem, 37.2 stopni Celsjusza. Dostałem skierowanie na test. W nocy było już gorzej - 39 stopni" - napisał na Twitterze jeden z najbardziej znanych kibiców Ruchu Chorzów.

Były bębniarz i twórca Sektora Rodzinnego na stadionie 14-krotnego mistrza Polski miał typowe objawy koronawirusa. "Spałem w ciągu doby ok. 18 godzin. Mimo dużej ilości snu i przyjmowanych leków, ból głowy, dreszcze nie ustępowały. I bardzo szybko się męczyłem. Chwila na nogach, żeby zajść do toalety i znowu do łóżka. Brak potrzeby jedzenia. Patrzyłem na jedzenie i mimo, że miałem pusto w żołądku bo nic nie jadłem, nie miałem ochoty na jedzenie. Potem przyszedł brak węchu i smaku. Dwa ostatnie objawy to rwanie w plecach i wysypka na skórze głowy" - wyjawił Michałek.

Swoimi spostrzeżeniami na temat zakażenia kibic podzielił się tydzień po pierwszych objawach - 11 listopada. Zapewnia, że czuje się już lepiej, choć o ustąpieniu choroby jeszcze nie może mówić. "Kiepski tydzień za nami, nikomu nie życzę. Na teraz leżę w łóżku, ból głowy nie minął, ale nie potrzebuje już tyle snu" - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie sztuczki Hansiego Flicka. Dobry jest!

W jednym z komentarzy Michałek dodał, że "nie jest to normalna grypa". "Choruję rzadko, max 2/3 dni w roku - jakieś przeziębienie, zatoki, ewentualnie grypa, ale to mnie zmiotło z nóg" - nie ukrywa.

Michałek jest bardzo aktywny w środowisku kibiców Ruchu. Od dawna zabiega o budowę nowego stadionu. Na wiosnę, przy pierwszej fali koronawirusa, zorganizował też zrzutkę, na której zebrał środki na zakup pralki i suszarki dla ratowników medycznych szpitala specjalistycznego w Chorzowie (więcej TUTAJ).

Czytaj teżMecz Ligi Narodów zagrożony! Wszystko przez nowy szczep koronawirusa

Źródło artykułu: