Premier League. West Ham - Fulham. Thriller w końcówce derbów. Łukasz Fabiański obronił rzut karny!

Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański
Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański

Na emocje w derbach Londynu trzeba było czekać do doliczonego czasu. West Ham w potyczce z Fulham trafiło w 91. minucie. W 98. goście nie wykorzystali rzutu karnego. Łukasz Fabiański obronił słaby strzał rywala.

Spotkanie derbowe świetnie mogło rozpocząć się dla Młotów. Gracze West Hamu od początku zdecydowanie zaatakowali.

Już w 4. minucie powinien paść gol dla miejscowych. Najpierw z kilku metrów uderzył Arthur Masuaku, po chwili potężnie poprawił Aaron Cresswell. Alphonse Areola kapitalnie zachował się między słupkami.

Z kolei dwie minuty później strzelał sprzed pola karnego Jarrod Bowen, piłka odbiła się jeszcze od głowy obrońcy, ale spod poprzeczki na rzut rożny wybił ją bramkarz. Po chwili do dośrodkowania pięć metrów przed bramką doszedł Sebastien Haller, jednak głową przymierzył w poprzeczkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...

Spotkanie dość szybko wyrównało się, a z każdą kolejną minutą coraz więcej do powiedzenia mieli goście. Nie potrafili jednak w premierowej odsłonie zmusić Łukasza Fabiańskiego do interwencji. W końcówce 1. połowy ponownie ożywili się gospodarze, ale tak dobrej szansy jak na początku już nie byli w stanie sobie wykreować.

Po przerwie początkowo ponownie ruszyli gracze Młotów. W 50. minucie Aaron Cresswell uderzył z rzutu wolnego z ok. 18 metrów. Piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła na aut. Kilkadziesiąt sekund później strzelał Jarrod Bowen, futbolówka otarła się jeszcze o obrońcę, ale przeleciała tuż obok słupka.

W kolejnych minutach, podobnie jak w 1. połowie, mecz ponownie wyrównał się. Niewiele działo się pod bramkami. Goście na pierwszy celny strzał, zarazem było to premierowe uderzenie w światło bramki po zmianie stron, czekali do 70. minuty. Sprzed pola karnego wprost w dobrze ustawionego Fabiańskiego przymierzył Ademola Lookman. Chwilę później Polak w bramce Młotów musiał ponownie interweniować, broniąc płaski strzał z pola karnego Bobbego Reida.

Końcówka ponownie należała do West Hamu. Gospodarze rozgrywali piłkę na połowie beniaminka, szukali swojej szansy na zdobycie zwycięskiej bramki. Mieli ją w 89. minucie. Wówczas z ostrego kąta dwukrotnie uderzył Said Benrahma, Areola nie dał się zaskoczyć.

Gol padł w pierwszej minucie doliczonego czasu. W polu karnym Said Benrahma  wyłożył piłkę Tomasowi Souckowi, a Czech płaskim strzałem pokonał bramkarza. Goście rzucili się do odrabiania strat.

W 95. minucie sędzia skonsultować się musiał z VAR-em i po analizie uznał, że graczom Fulham należy się rzut karny. Do piłki podszedł Lookman, uderzył w stylu Antonina Panenki. Jednak kopnął bardzo słabo i Fabiański złapał piłkę! Po chwili arbiter zakończył mecz.

West Ham United - Fulham FC 1:0 (0:0)
1:0 - Tomas Soucek 90+1'

W 98. minucie Ademola Lookman nie wykorzystał rzutu karnego (Łukasz Fabiański obronił).

Składy:

West Ham United: Łukasz Fabiański - Vladimir Coufal, Fabian Balbuena, Angelo Ogbonna (63' Issa Diop), Aaron Cresswell, Arthur Masuaku - Jarrod Bowen (72' Manuel Lanzini), Tomas Soucek, Declan Rice, Pablo Fornals (72' Said Benrahma) - Sebastien Haller.

Fulham FC: Alphonse Areola - Temitayo Aina, Joachim Andersen, Oluwatosin Adarabioyo, Antonee Robinson - Andre-Franck Zambo Anguissa (90+3' Ivan Cavaleiro), Harrison Reed - Bobby Reid (82' Ruben Loftus-Cheek), Tom Cairney, Ademola Lookman - Aleksandar Mitrović.

Żółte kartki: Ogbonna, Diop (West Ham) oraz Mitrović, Loftus-Cheek (Fulham).

Sędzia: Robert Jones.

Czytaj także:
Premier League. Crystal Palace - Leeds United: Pawie bezradne w Londynie, asysta Mateusza Klicha
Premier League. Everton - Manchester United: pewna i cenna wygrana Czerwonych Diabłów po ciekawym meczu

Komentarze (1)
endriu122
8.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczy się obrona. A że wykonawca splatfusił to już jego problem......:) . Brawo Fabiański.