Pod wrażeniem pierwszego meczu Bayernu w nowej edycji Ligi Mistrzów był Michał Kołodziejczyk. Szef Canal Plus Sport docenił również Kingsley Comana, który strzelił w tym spotkaniu dwa gole.
Bayern nic się nie zmienił w przerwie między sezonami. Dalej jest przede wszystkim efektywny. Metodycznie niszczy rywali. Jak maszyna. #BAYATM
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) October 21, 2020
Gdyby Coman był Brazylijczykiem, to byłby Comando? #FCBATM
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) October 21, 2020
Przedniej urody był zwłaszcza gol Comana na 4:0 dla Bayernu, gdy Francuz ośmieszył obrońców Atletico w ich polu karnym. Pod wrażeniem umiejętności piłkarza Bayernu jest Marek Wawrzynowski, dziennikarz WP SportoweFakty.
Kingsley Coman pokazał właśnie, dlaczego od najmłodszych lat tak ważna jest nauka gry 1 na 1, wow.
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) October 21, 2020
Comana wychwalał również Roman Kołtoń, piłkarski ekspert stacji Polsat Sport.
Pokręcił, zakręcił, trafił 12 zwycięstwo z rzędu Bayernu w #ChampionsLeague piękna gra obrońców trofeum, piękne otwarcie Ligi Mistrzów 2020/21 @PrawdaFutbolu #prawdafutbolu pic.twitter.com/Sf720aQ50A
— Roman Kołtoń (@KoltonRoman) October 21, 2020
Dziennikarz Andrzej Twarowski uważa, że mistrzowie Niemiec nie mieliby żadnej konkurencji w hiszpańskiej La Lidze.
Dzisiejszy Bayern wygrałby La Liga z przewagą 10-15 punktów. Niesamowity jest ten zjazd największych hiszpańskich klubów. #UCL
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) October 21, 2020
Z żartem pogrom w wykonaniu Bayernu skomentował Marek Szkolnikowski, szef TVP Sport.
Niezły ten Bayern. Może kiedyś wygrają Ligę Mistrzów! #BAYATM #lmtvp
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) October 21, 2020
Leszek Orłowski, dziennikarz Canal Plus Sport nie ma wątpliwości, że gdyby Liga Mistrzów rozgrywana byłaby w formule ligowej, to nikt nie miałby z niemiecką maszyną szans.
Smutny wieczór dla madryckiej piłki, ale porażka Atletico, choć wyższa, boli mniej. Bayern to monstrum. Gdyby Liga Mistrzów była ligą do końca, wygrałby ją z tzw. palcem. Ale na szczęście wiosną będą puchary i wszystko się może zdarzyć.
— Leszek Orłowski (@Leszek_Orlowski) October 21, 2020
Dziennikarz Polskiego Radia Mateusz Ligęza zwrócił uwagę, że po raz pierwszy od dwóch lat znalazł się zespół, który w jednym meczu strzelił Atletico aż 4 gole.
Ostatni raz jakikolwiek zespół strzelił 4 gole Atletico 2 lata temu. Wówczas 4-0 podopiecznych Simeone pokonała...Borussia Dortmund. Bayern jest niemożliwy pod wodzą Flicka! #BAYATM #FCBATM
— Mateusz Ligęza (@LigezaMateusz) October 21, 2020
Czytaj także:
Bayern Monachium śrubuje rekord. Imponująca seria
Bayern - Atletico. Machina z Monachium nie zatrzymuje się
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela syn legendarnego piłkarza