Polska - Finlandia. To był koncert. Cztery lata temu Kamil Grosicki sam zniszczył Finów

Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

To był popis gry Kamila Grosickiego. Reprezentacyjny skrzydłowy przed czterema laty niemal w pojedynkę rozmontował Finlandię, a Biało-Czerwoni mogli cieszyć się z efektownej wygranej 5:0.

W środowy wieczór reprezentacja Polski - tym razem w Gdańsku - ponownie zmierzy się z reprezentacją Finlandii.

Przy okazji tego meczu kanał "Łączy nas piłka" przypomniał pewne wydarzenie sprzed czterech lat. Jego bohaterem był Kamil Grosicki.

26 marca 2016 roku w meczu towarzyskim we Wrocławiu również doszło do konfrontacji Polaków z Finami, a "TurboGrosik" zaliczył jeden ze swoich najlepszych występów z orzełkiem na piersi. Zachwytów nad jego grą nie było końca.

Zawodnik, który aktualnie reprezentuje barwy angielskiego West Bromwich Albion, był dla defensywy Finów nieuchwytny. Hasał "po skrzydle", strzelał, asystował i całował szalik w barwach narodowych.

Czy "Grosik" będzie w stanie powtórzyć taki występ w środę? Początek meczu Polska - Finlandia w Gdańsku o godzinie 20:45.

Zobacz także:
Jan Bednarek: kibice na trybunach dodają adrenaliny
Peszko w swoim stylu i z dystansem. Jego wpis rozbawił internautów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zachowanie chłopca od piłek hitem netu

Komentarze (2)
avatar
Szef na worku
7.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I dzisiaj też im się przyśni 
avatar
yendrek
7.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
sam? bez bramkarza, obrońców i pomocników? czy ten artykuł pisał jakis idiota?