33-letni Daniele De Santis został zamordowany w poniedziałek wieczorem (21 września). Ofiarą padła także jego dziewczyna, Eleonora Manta. Ujawniono, że tuż przed śmiercią wykrzykiwała nazwisko swojego sąsiada.
Jak poinformowało corriere.it De Santis nie miał wrogów. Miejsce zbrodni wskazywało natomiast na szczególne okrucieństwo sprawcy. Napastnik, choć coraz częściej mówi się, że mogło być ich więcej, miał użyć czegoś w rodzaju noża rzeźniczego.
Na jaw cały czas wychodzą nowe fakty. "Sekcja zwłok wykazała brutalność. W trakcie ataku zadano ponad sześćdziesiąt ran kłutych. Rany pasują do noża rzeźniczego" - przekazała telewizja Rai News.
W znalezieniu motywu zbroni pomóc ma analiza telefonów i komputerów zamordowanej pary. Jak pisze "La Repubblica", może doprowadzić to do przełomu w sprawie.
Policja zajęła się także nagraniami z kamer monitoringu, które znajdowały się w okolicach miejsca zamieszkania zamordowanego sędziego.
Czytaj także:
- Wyciekły pytania do Luisa Suareza z włoskiego egzaminu. "Jak masz na imię?"
- La Liga. Messi pożegnał Suareza i... uderzył w Bartomeu. Wojenki ciąg dalszy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie naśladujcie ich! Jeden błąd i tragedia gotowa