Thiago Alcantara stał się bohaterem jednego z ciekawszych transferów letniego okienka transferowego. 29-latek zamienił triumfatora tegorocznej Ligi Mistrzów - Bayern Monachium na zwycięzcę sprzed roku - Liverpool FC. Angielski klub nie był jednak jedynym, który mocno zabiegał o jego usługi.
Starania o Thiago czyniła również FC Barcelona. Jak informuje "Cadena Ser", doszło nawet do spotkania piłkarza z członkiem zarządu klubu - Javierem Bordasem, który starał się przekonać go do powrotu na Camp Nou.
To bowiem właśnie z Barcy w 2013 roku Bayern pozyskał Thiago za 25 mln euro. Teraz, po upływie siedmiu lat, za około 30 mln oddał go do Liverpoolu.
I to właśnie kwota odstępnego miała całkowicie przesądzić o upadku powrotu piłkarza do Hiszpanii. Zdaniem dziennikarzy, Katalończycy byli w stanie zaoferować jedynie... 10 milionów euro.
Poza tym sam piłkarz miał być mocno nastawiony właśnie na transfer na Wyspy Brytyjskie. Jurgen Klopp wielokrotnie osobiście przekonywał go do swojego projektu podkreślając, że jest typem zawodnika, któremu chce w pełni zaufać.
Czytaj także:
- Transfery. Arkadiusz Milik może zostać na lodzie. Komplikuje się transfer do Romy
- Fortuna I Liga. Stomil Olsztyn zmienia prezesa. Grzegorz Lech za sterami klubu
ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)