FC Barcelona ma za sobą fatalny sezon, w którym nie zdobyła żadnego trofeum po raz pierwszy od 12 lat. W La Lidze Blaugrana została wyprzedzona przez Real Madryt, a w Champions League była ośmieszona przez Bayern Monachium (2:8). Szybko pracę stracił Quique Setien, a jego miejsce zajął Ronald Koeman.
W poniedziałek Holender poprowadzi pierwszy trening w nowych barwach. Według hiszpańskiego "Asa", na zajęciach pojawi się zaledwie 13 piłkarzy: Rafinha, Ivan Rakitić, Sergi Roberto, Ousmane Dembele, Arturo Vidal, Beto, Moussa Wague, Junior Firpo, Gerard Pique, Luis Suarez, Jordi Alba, Jean-Clair Todibo i Oriol Busquets.
Co najważniejsze, ponownie zabraknie Lionela Messiego, który ignoruje polecenia klubu. Argentyńczyk za wszelką cenę chce odejść z klubu, dlatego nie pojawił się na niedzielnych testach na obecność koronawirusa. 33-latka zabraknie także na inauguracyjnych zajęciach pod wodzą Koemana.
Prawnicy Messiego przekonują, że kapitan Barcelony mógł wypowiedzieć swój kontrakt i teraz jest wolnym zawodnikiem. Klub i władze ligi mają inne zdanie i uważają, że umowa Argentyńczyka z Blaugraną wciąż jest ważna (więcej TUTAJ).
Messi ryzykuje poważne konsekwencje finansowe. Jeśli zabraknie go nie tylko na testach, musi liczyć się z obniżeniem pensji o 4 proc. Gdyby zdecydował się na dłuższą nieobecność, strata finansowa może wynieść nawet 10 proc.
Zobacz także: Oficjalnie: Piotr Zieliński podpisał nowy kontrakt z SSC Napoli
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć