Dla Paris Saint-Germain był to pierwszy w historii finał Ligi Mistrzów. Katarscy właściciele będą jeszcze musieli poczekać na triumf w tych rozgrywkach. W niedzielę w Lizbonie górą był Bayern Monachium. UEFA za najlepszego zawodnika meczu uznała strzelca jedynej bramki Kingsley'a Comana, ale zdaniem trenera PSG Thomasa Tuchela, kto inny zasłużył na to wyróżnienie.
- Z powodu Manuela Neuera zawiedliśmy i przegraliśmy. To wypacza rywalizację. W złym dla nas momencie on prezentuje szczytową formę. Tak jest od tygodni. Podniósł grę bramkarza na zupełnie inny poziom. Niestety dla nas - powiedział trener PSG, którego cytuje portal tz.de.
Piłkarze PSG nie potrafili znaleźć sposobu na to, by pokonać niemieckiego bramkarza. Kapitan Bayernu imponował pewnością siebie i świetnymi interwencjami. Kilka razy uratował zespół przed stratą gola.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Manuela Neuera
- Czułem, że o losach meczu prawdopodobnie rozstrzygnie pierwsza okazja do zdobycia gola. Walczyliśmy i graliśmy przeciwko silnej drużynie. To był mecz rozgrywany z ogromną intensywnością - stwierdził szkoleniowiec mistrzów Francji.
- To była wielka walka. Bayern nie pozostawał w tyle. Były chwile, kiedy czuliśmy, że rywale wątpili. Ale żeby wygrać, potrzebujesz szczęścia - dodał Tuchel. Trener był zadowolony z gry Neymara, który jego zdaniem stał się prawdziwym liderem. Docenił też grę Kyliana Mbappe.
- Mbappe miał zerwane więzadło. Leczyliśmy go 24 godziny na dobę. Być może brakowało mu rytmu gry. Z kolei z Neymara jestem absolutnie zadowolony. Jest wyczerpany po tym meczu - powiedział Tuchel.
Czytaj także:
PSG - Bayern: Robert Lewandowski w końcu z najważniejszym klubowym trofeum świata [RELACJA]
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski tuż za podium klasyfikacji strzelców wszech czasów