Gdyby nie spotkanie Manchesteru City z Liverpoolem FC, mecz Newcastle United z Nottingham Forest z pewnością można by było uznać za hit 26. kolejki Premier League. Jednak starcie 3. drużyny z 9., między którymi różnica wynosiła jedynie 6 punktów i tak budziło sporo emocji.
Kibice zgromadzenia na Newcastle upon Tyne nie mieli powodów do narzekania, bo już w 6. minucie zobaczyli pierwszego gola. Callum Hudson-Odoi oddał strzał ze skraju pola karnego i otworzył wynik meczu.
Później natomiast doszło do wstrząsu. Nottingham Forest po udanym starcie stracił cztery gole i to w... 11 minut! Wszystko zaczęło się od trafienia Lewisa Mileya, który doprowadził do remisu w 23. min.
Dwie minuty później gospodarze byli już na prowadzeniu, kiedy to trafił Jacob Murphy. Następnie pomocny dla sędziego okazał się VAR, dzięki któremu Jarred Gillett podyktował rzut karny dla miejscowych, mimo że wcześniej puścił grę.
Alexander Isak podszedł do "jedenastki" i się nie pomylił, podwyższając prowadzenie miejscowych (3:1). Tymczasem minutę później Isak miał na swoim koncie już dwie bramki, kiedy to wykorzystał podanie Joe Willocka.
Tym samym pierwsza połowa tej rywalizacji zakończyła się zdecydowanym prowadzeniem Newcastle United (4:1). Tuż po przerwie mogło być 5:1, lecz Fabian Schaer trafił w słupek.
W 63. minucie w efektownym stylu na listę strzelców wpisał się Nikola Milenković. Zawodnik gości zdobyła gola piętką, dzięki któremu pobudził nieco swój zespół do walki.
Doszło nawet do tego, że Nottingham Forest zdobyło bramkę kontaktową. Tyle tylko, że Ryan Yates trafił dopiero w 90. minucie. W doliczonym czasie gry przyjezdni nie byli w stanie pójść za ciosem i ostatecznie przegrali mecz wynikiem 2:3.
Dzięki temu Newcastle United przesunęło się na 5. miejsce w tabeli.
Premier League, 26. kolejka:
Newcastle United - Nottingham Forest 4:3 (4:1)
0:1 - Callum Hudson-Odoi 6'
1:1 - Lewis Miley 23'
2:1 - Jacob Murphy 25'
3:1 - Alexander Isak 33'
4:1 - Alexander Isak 34'
4:2 - Nikola Milenković 63'
4:3 - Ryan Yates 90'
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale przymierzył! Fantastyczna bramka zawodnika V-ligowca