To trzecie w tym sezonie trofeum dla Bayernu Monachium. Co roku Bawarczycy do rozgrywek przystępują z celem zdobycia potrójnej korony i to udało im się w 2020 roku. Do mistrzostwa i krajowego pucharu Bayern dołożył zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Nic zatem dziwnego, że po ostatnim gwizdku trener Hansi Flick był dumny z drużyny.
- Rozwój tego zespołu w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy był po prostu rewelacyjny. Wielkie podziękowania dla całego zespołu. Jest tak wielu ludzi, którzy mieli wpływ na ten sukces. On należy do nich wszystkich. Wspaniałe było to, jak graliśmy. Wiele osób zastanawiało się, jak obronimy się przed imponująca linią ataku rywali. Myślę, że pod tym względem wykonaliśmy świetną robotę - powiedział po meczu Flick, którego cytuje oficjalny klubowy serwis.
Flick dał swoim zawodnikom wolną rękę po meczu. Ci długo świętowali. - Nie wyznaczyłem terminu, do którego impreza ma się skończyć. Słuszne jest świętowanie tylko wtedy, gdy coś wygrasz. Nie wiem, kiedy impreza się zakończy - dodał niemiecki szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
- Wiedzieliśmy, że PSG ma z przodu dużo jakości, ale broniliśmy się dzielnie. Myślę, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo, zwłaszcza za grę w drugiej połowie. Mamy zdeterminowanych zawodników, by wygrywać i tego potrzebuję jako trener - powiedział Flick.
Jedynego gola dla Bayernu zdobył Kingsley Coman. Wychowanek Paris Saint-Germain został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu finałowego. - Być może w tym sezonie w końcu wyszedł z cienia Ribery'ego i Robbena. Kingsley ma niesamowity talent i pokazał, że potrafi strzelać gole - mówił Flick w rozmowie ze stroną uefa.com.
Szkoleniowiec wyróżnił także Manuela Neuera i Roberta Lewandowskiego. - Mamy najlepszego bramkarza na świecie. Manuel Neuer w niektórych przypadkach utrzymywał nas w tym meczu. Utrudnialiśmy życie rywalom. Do tego Lewandowski gonił za piłką, to było niesamowite - zakończył Flick.