Bezsprzecznym faworytem spotkania jest Legia Warszawa. Choć Linfield FC to 54-krotny mistrz Irlandii Północnej, to jednak na arenie międzynarodowej klub ten nie odnosił sukcesów. Goście chcą pokusić się o niespodziankę, ale wiedzą, że nie będzie to łatwe zadanie.
- Legia to oczywiście drużyna zasłużona w europejskiej piłce. Zdaję sobie sprawę, jakie zadanie nas jutro czeka. Czekamy na to wyzwanie i chcemy zagrać najlepiej jak potrafimy. Jesteśmy przygotowani do meczu, przeszliśmy się już po stadionie, będziemy tam trenować i jestem pewien, że czeka nas dobry mecz - powiedział David Healy, trener Linfield FC, podczas konferencji prasowej przed meczem I rundy el. Ligi Mistrzów.
- Jesteśmy podekscytowani tym spotkaniem i poziomem naszego rywala. Jesteśmy nieco rozczarowani, że mecz odbędzie się za zamkniętymi drzwiami, chcielibyśmy doświadczyć pasji tutejszych kibiców. Jednak świat piłki musi przyzwyczaić się do takich warunków - dodał Healy, którego cytuje oficjalna strona internetowa Legii.
Healy nie spodziewa się zmiany przez Legię ustawienia. Jego drużyna zagra za to defensywnie i będzie liczyć na swoje szanse ze stałych fragmentów lub kontrataków. - Wiemy, że Legia jest mistrzem Polski, nie spodziewam się, by Legia zmieniła ustawienie na ten mecz, natomiast my prawdopodobnie zagramy pięcioma obrońcami - zakończył trener Linfield FC.
Początek wtorkowego meczu zaplanowano na godzinę 19:00, a spotkanie transmitowane będzie przez TVP Sport.
Czytaj także:
Sebastian Walukiewicz w kadrze. Brzęczek docenił zawodnika, który powstrzymał Ronaldo
Liga Europy: Inter Mediolan w finale. Szachtar Donieck zniszczony w wielkim stylu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!