Tegoroczna edycja Ligi Mistrzów ma jednego króla - Roberta Lewandowskiego. Polak dominuje w najważniejszych klasyfikacjach indywidualnych rozgrywek.
W meczu z Barceloną, który Bayern wygrał aż 8:2, polski napastnik najpierw asystował przy otwierającej wynik spotkania bramce Thomasa Muellera, a następnie, pod koniec meczu, sam wpisał się na listę strzelców.
Dzięki temu, Polak dołączył do grona najlepiej asystujących piłkarzy obecnej edycji. "Lewy" ma na koncie już pięć ostatnich podań. Takim samym dorobkiem może pochwalić się jednak jeszcze trzech innych piłkarzy: Kylian Mbappe z Paris Saint-Germain, Hakim Ziyech z Ajaksu (w kolejnym sezonie grać będzie w Chelsea) oraz klubowy kolega Lewandowskiego - Corentin Tolisso.
Lewandowski jest za to bezkonkurencyjny, jeżeli chodzi o klasyfikację strzelców. Z 14 golami pewnie zmierza po tytuł najskuteczniejszego zawodnika. Drugi Erling Haaland z 10 trafieniami nie poprawi już swojego dorobku. Z piłkarzy pozostałych w grze, najbliżej Polaka jest inny zawodnik Bayernu - Serge Gnabry, który pokonywał bramkarzy siedmiokrotnie.
Czytaj także:
- Liga Mistrzów. Paweł Kryszałowicz: Szok, Bayern to już jedyny wielki faworyt. Robert Lewandowski ma pecha
- Liga Mistrzów. Bayern - FC Barcelona. Zbigniew Boniek: jeszcze daleka droga
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!