Po piątkowym rozgromieniu Barcelony (8:2) Bayern Monachium stał się w oczach milionów kibiców faworytem do zwycięstwa w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W meczu z Blaugraną piłkarze Hansiego Flicka pokazali fantastyczną dyspozycję.
Swojego gola, numer 14 w tym sezonie Champions League, strzelił w piątek Robert Lewandowski. Polak rozegrał bardzo dobry mecz, asystował też przy pierwszym golu Thomasa Muellera.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek uważa, że wynik piątkowego meczu przejdzie do historii, a Lewandowski wreszcie w tym roku wygra upragniony przez siebie puchar.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
"8-2 będzie pamiętane przez lata, do historii przechodzi się jednak po wygranych finałach. Droga jeszcze daleka, ale Lewandowski zasługuje na to jak mało kto. To chyba ten rok" - napisał na Twitterze Boniek.
Przed Bayernem teraz o wiele cięższe wyzwanie niż pokonanie będącej w rozsypce Barcelony. W półfinale ich rywalem będzie lepszy z pary Manchester City-Olympique Lyon.
Spotkanie Bawarczyków odbędzie się w najbliższą środę o godz. 21:00.
8-2 będzie pamiętane przez lata, do historii przechodzi się jednak po wygranych finałach. Droga jeszcze daleka, ale @lewy_official zasługuje na to jak mało kto. To chyba ten rok
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) August 15, 2020
Leo Messi załamany. Wypłynęło zdjęcie z szatni Barcelony. Zobacz--->>>
Niemiecka prasa zachwycona grą Bayernu Monachium. Czytaj więcej--->>>