W tej sytuacji zgadzało się praktycznie wszystko. Gabriel Suazo uwolnił się spod krycia rywala, dostrzegł, że bramkarz jest źle ustawiony i w efektownym stylu wpakował piłkę do siatki. Co prawda kolanem, ale to chyba jedyna rzecz, do której można się przyczepić z technicznego punktu widzenia.
Osobną kwestią jest, że Chilijczyk w tej sytuacji trafił do własnej bramki. To absurdalny gol samobójczy, jakich często nie widzimy w futbolu.
Suazo takiego szczęścia nie miał. Gol został zaliczony, więc 27-latek zapewne w najbliższym czasie będzie pokazywany we wszystkich telewizjach na świecie.
W obecnym sezonie nie zdobył ani jednej bramki dla zespołu z Tuluzy. W niedzielę trafił w meczu z Olympique Marsylia, jednak nie może być z tego zadowolony.
Można było zrobić wszystko. Wybić piłkę głową, prawą nogą. On zdecydował się na zagranie lewą i wyszło najgorzej, jak tylko się dało. Koszmarny kiks, a przecież mówimy o lewym obrońcy, więc grę lewą nogą powinien mieć dobrze opanowaną.
Zobacz kuriozalnego samobója w meczu OM - Toulouse:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)