Wszystko zaczęło się od zdjęcia z Lionelem Messim. Mariuszowi Żukowi długo udawało się zachować w tajemnicy, że jego syn trenuje w La Masii - legendarnej akademii FC Barcelony, jednej z najlepszych szkół futbolu na świecie. Ale zdjęcie dwóch blondwłosych chłopców z wybitnym piłkarzem poszło w świat i wszyscy dowiedzieli się, że mamy Polaków w hiszpańskich akademiach.
Ich ojciec jest budowlańcem, w Hiszpanii dostał zlecenie i został na trzy lata. Wrócił do Polski i postanowił, że więcej już nie wyjedzie zagranicę. Na emigrację ponownie namówił go kolega, sprawę ułatwiło wejście Polski do Unii Europejskiej i zniesienie granic. Rodzina Żuków została na stałe w Hiszpanii.
Ze Szczebrzeszyna do La Masii
Bracia Żukowie urodzili się w Blanes. Dziewięcioletni Miłosz trenuje w Gironie, a starszy Michał czaruje w barwach FC Barcelony - jednego z najmocniejszych klubów świata. Michał zaczynał w CD Blanes, skąd trafił do świetnej lokalnej szkółki Agua Hotel. Tam wypatrzyła go Barcelona, do testów przygotowywał się m.in. w Roztoczu Szczebrzeszyn u trenera Pawła Sawica.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Immobile z żoną świętują pokonanie Lewandowskiego
- Od lutego chłopaki nie mają treningów w klubie - opowiada Mariusz Żuk, ojciec młodych piłkarzy i dodaje: - Miłosz we wrześniu wznowi zajęcia w Gironie, ale od akademii Barcelony nie dostajemy dotąd żadnych wiadomości. Decyzje co do treningów należą do klubów. A federacja decyduje, kiedy ruszą rozgrywki młodzieżowe.
Wielki biznes, małe dzieci
Miłosz jest piłkarzem defensywnym, Michał woli grać z przodu. Potrafi dryblować, piłka mu nie przeszkadza, jest ciągle w ruchu. Jest liderem, kapitanem swojej drużyny. Nie ma czasu na patrzenie się w chmury. W szkółce Barcelony kluczowe jest operowanie piłką. Rodzice mówią, że tu dzieciaki trenują jak profesjonaliści.
- To jest wielki biznes, a tu są małe dzieci. Gdybym chciał, już miałbym dla Michała poważnego agenta. Jeden pan mi powiedział: "Zaczęło się dużo wcześniej, niż powinno". Ale poszło i tego nie zatrzymam - mówił nam niedawno Żuk senior. Więcej TUTAJ.
Michał jest w miejscu, o którym marzy każdy grający w piłkę chłopiec, ale na futbolu ich świat się nie kończy. Bracia kochają zwierzęta morskie, lubią pływać i nurkować. Piłka nożna to tylko jedna z pasji. - Muszą też pamiętać o szkole - podkreśla ojciec i dodaje: - Czwórka w dzienniku to minimum. Barcelona i Girona co trzy miesiące pytają o raporty z nauki chłopców.
Pandemia przerwała ich treningi. La Masia i Girona dopiero przygotowują się do wznowienia zajęć po prawie półrocznej przerwie. Koronawirus w Hiszpanii jest nadal groźny. Od początku pandemii w kraju potwierdzono ponad 330 tys. przypadków. Michał i Miłosz w piłkę grają tylko z kolegami na osiedlu.
W piątek Barcelona zagra w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium (godz. 21). Mistrz Niemiec od lat ma swojego polskiego lidera. To Robert Lewandowski, który razem z Messim z Barcelony skupia na sobie największą uwagę przed spotkaniem. W dorosłym składzie Blaugrany nie zagrał dotąd żaden polski piłkarz. Michał Żuk może zostać pierwszym. Choć to bardzo trudne.
Quique Setien: Robert Lewandowski nie jest na poziomie Leo Messiego
Diego Simeone rozczarowany. "Nie mogliśmy grać tego, co chcieliśmy"