Trzy lata temu Borussia Dortmund sprowadziła Jadona Sancho z młodzieżowego zespołu Manchesteru City za niecałe 8 milionów euro. Od tego czasu Anglik z nieopierzonego młokosa stał się jedną z gwiazd Bundesligi. W trakcie gry w Borussii strzelił 34 gole i zaliczył 43 asysty. Dzięki dobrej formie wywalczył sobie miejsce w reprezentacji Anglii i zwrócił na siebie uwagę najlepszych europejskich klubów.
Zdaniem angielskich mediów wyścig o pozyskanie Sancho wygra Manchester United. Anglik ma jeszcze przez dwa lata ważny kontrakt z Borussią, ale Czerwone Diabły za wszelką cenę chcą sprowadzić go już latem tego roku. Jednak działacze niemieckiego zespołu nie chcą pozbywać się jednego ze swoich liderów.
Dlatego BVB postawiła zaporową cenę za swojego skrzydłowego. Jak informuje portal manchestereveningnews.co.uk, Czerwone Diabły musiałyby zapłacić za Anglika 130 milionów euro. W dobie kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa Manchester United może nie być w stanie spełnić warunków BVB.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarze z A klasy mogą się poczuć jak w Ekstraklasie. Nowa szatnia robi wrażenie!
- Jadon ma z nami ważną umowę i bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby nadal grał dla nas w przyszłym sezonie. Żeby w ogóle pomyśleć o jego sprzedaży, musiałyby być w 100 procentach spełnione nasze oczekiwania finansowe - powiedział Zorc, którego cytują angielskie media.
Manchester United wciąż walczy o miejsce w czwórce Premier League, co da awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów oraz potężny zastrzyk pieniędzy w budżecie. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, to Czerwone Diabły będą mogły sobie pozwolić na tak duży wydatek transferowy. W przeciwnym razie menedżer Ole Gunnar Solskjaer marzenia o sprowadzeniu Sancho będzie musiał odłożyć na kolejne lata.
Do tej pory transferowym rekordem Manchesteru United jest Paul Pogba, który w 2016 roku kosztował 105 milionów euro i był to najdroższy piłkarz świata.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Legia mistrzem Polski. Aleksandar Vuković wyciągnął z piłkarzy to co najlepsze
Tadeusz Pawłowski. Wszystkie nieszczęścia legendy
na Instagramie 
na Facebooku 
