W pierwszej połowie Wisła Kraków oddała tylko jeden strzał na bramkę Martina Chudego. Biała Gwiazda była bezradna w ofensywie i głównie skupiała się na obronie. Po przerwie role się odwróciły. Wisła szybko zdobyła gola i utrzymała korzystny wynik do końcowego gwizdka. Dzięki temu jest blisko utrzymania w PKO Ekstraklasie.
Zadowolony z postawy swojej drużyny był trener Artur Skowronek. W przerwie przekazał drużynie, co ma poprawić w swojej grze. Piłkarze zrealizowali jego założenia i mogli świętować triumf. Po wygranej w Zabrzu Wisła ma już osiem punktów przewagi nad strefą spadkową, a do rozegrania pozostały cztery mecze.
Mecz w Zabrzu może trenera napawać optymizmem. - Pierwsza połowa do zapomnienia. Na pewno nie zagraliśmy jej tak, jak to sobie wyobrażaliśmy. Cieszę się z postawy piłkarzy w drugiej połowie. To kierunek, jaki chcemy obrać. Myślę tutaj o pressingu, ale też o operowaniu piłką. Tu była zdecydowana poprawa. Przerwa dużo nam dała. Potrafiliśmy przekazać sobie ogromny impuls na boisku od początku drugiej połowy. Opłaca się ta droga i opłaca się nią dalej iść - powiedział Skowronek podczas pomeczowej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"
W pierwszej połowie Wisła straciła Jakuba Błaszczykowskiego, który z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. - Wydaje się, że to uraz mięśnia dwugłowego. Nie wiemy czy to naderwanie czy naciągnięcie. Pokaże to badanie USG - dodał Skowronek.
Przemiana Wisły w przerwie była imponująca, ale Skowronek nie chciał zdradzać, co stało za metamorfozą jego graczy. - To nasza tajemnica i nie powiem tego, ale cieszę się, że od strony merytorycznej zawodnicy złapali, jak ma wyglądać druga połowa. To są sprawy szatni - zakończył.
Czytaj także:
Bundesliga. Dobre noty Roberta Lewandowskiego w ostatnim meczu sezonu. "Misja zakończona sukcesem"
PKO Ekstraklasa. Legia remisuje z Piastem w Warszawie i wciąż jest krok od mistrzostwa