W Premier League nie brakowało potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Kluby jednak często nie chciały zdradzać, kto otrzymał pozytywny wynik testu. Okazuje się, że w tym gronie był Brendan Rodgers.
Trener Leicester City zdradził to podczas rozmowy z BBC. Zakażony był nie tylko on, ale także jego żona. Koronawirus dopadł ich niedługo po tym, jak zawieszono sezon w Premier League.
- Nie miałem smaku i węchu. Nie miałem też siły i musiałem walczyć. Moja żona tak samo. Nawet nie mogłem chodzić. To przypominało wspinaczkę na Kilimandżaro, gdy jesteś coraz wyżej i coraz bardziej brakuje ci tchu - opowiada Rodgers.
Szkoleniowiec dodał, że potem męczący był nawet krótki spacer. Bieganie było całkowicie niemożliwe. W dodatku dopiero po trzech tygodniach odzyskał smak.
Premier League. Wykryto cztery kolejne przypadki koronawirusa >>
Premier League. Troy Deeney obrażany przez kibiców. "Mamy nadzieję, że twój syn dostanie koronawirusa" >>
ZOBACZ WIDEO: Zrobimy sobie w Polsce "drugie Bergamo"? "We Włoszech wszystko zaczęło się od meczu piłki nożnej!"