Piłkarze Premier League szykują się do powrotu na boiska, choć sytuacja z epidemią nie jest opanowana. Wszystko jednak na to wskazuje, że wkrótce w Anglii wznowią rozgrywki, podobnie jaki zrobili to Niemcy z Bundesligą (więcej TUTAJ >>).
Problemem będą zarażenia koronawirusem wśród piłkarzy. W Anglii mamy jeden potwierdzony przypadek, teraz "The Sun" donosi o kolejnym. Chodzi o Aarona Ramsdale'a z Bournemouth. Klub wcześniej potwierdził przypadek - więcej TUTAJ >> - teraz już wiadomo, o którego kolegę Artura Boruca chodzi.
Piłkarz przyznał, że był w supermarkecie, jednak i tak jest zaskoczony faktem, że złapał koronawirusa. Wcześniej przechodził badania i wyszło, że jest zdrowy. Teraz testy wykazały zarażenie.
- To szok. Nie miałem z nikim kontaktu, a mam koronawirusa. Nie wykazuję żadnych objawów, więc przerażające jest, że młoda osoba może być zakażona bez symptomów. Przestrzegałem zasad i jestem zarażony - powiedział Ramsdale.
Zawodnik dodał, że czuje się dobrze, a teraz czeka go kwarantanna. Powiedział dla "The Sun", że siedzi w domu ze swoją dziewczyną i nigdzie się już nie rusza, nawet do sklepu. Po siedmiu dniach czeka go kolejny test, po którym ma nadzieję wrócić już do treningów.
CZYTAJ TAKŻE Premier League. Siedział w więzieniu, a teraz jest gwiazdą. Trudna droga Troya Deeneya do wielkiego futbolu
CZYTAJ TAKŻE Premier League. Koronawirus w klubie Artura Boruca. AFC Bournemouth potwierdziło jeden przypadek zakażenia
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"