- Wznowienie sezonu w Premier League w czasie pandemii koronawirusa jest nie do zaakceptowania. Farsą będzie sytuacja, kiedy fani zaczną się gromadzić poza Anfield - i to nawet wtedy, jeśli Liverpool FC zdobędzie tytuł mistrzowski na neutralnym stadionie - powiedział burmistrz Joe Anderson, cytowany przez portal telewizji BBC.
- Piłka nożna powinna być na drugim miejscu. Nawet gdyby rozgrywać mecze za zamkniętymi drzwiami, to wiele tysięcy ludzi pojawiłoby się w okolicach Anfield, by świętować. To byłaby farsa! Liverpool powinien zostać ogłoszony mistrzem. Myślę, że najlepszą rzeczą jest zakończenie sezonu - dodał urzędnik.
W tym samym tonie wypowiada się brytyjska policja, która również martwi się o to, że kibice futbolu nie zostaliby w swoich domach. Najnowsze dane mówią o tym, że w szpitalach w Liverpoolu z powodu koronawirusa zmarło już ponad 300 osób.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Klich ma plan na życie po karierze piłkarskiej? "Chętnie bym w to wszedł!"
Władze Premier League w piątek (1 maja) mają omówić sytuację i podjąć kroki zmierzające do ewentualnego wznowienia rozgrywek. Jedna z opcji zakłada, że niektóre drużyny, których siedziby znajdują się w strefach podwyższonego ryzyka, miałyby grać na neutralnych obiektach. Z tego powodu część klubów nie chce wznawiać przerwanego z powodu pandemii sezonu.
Liderem tabeli ligi angielskiej, po rozegraniu 29 kolejek, jest Liverpool. Zespół menedżera Juergena Kloppa posiada 25 punktów przewagi nad Manchesterem City.
Zobacz:
Premier League. Gary Neville przeciwny wznowieniu rozgrywek. Obawia się o życie piłkarzy