La Liga. Xavi gotowy na objęcie sterów Barcelony. "Myślę, że mógłbym dać coś od siebie"

Getty Images / Marcio Machado/Eurasia Sport  / Na zdjęciu: Xavi
Getty Images / Marcio Machado/Eurasia Sport / Na zdjęciu: Xavi

- Jestem pewien, że chcę wrócić do Barcy, jestem bardzo podekscytowany - zapowiedział Xavi. Legenda Barcelony jest przekonana, że dojrzała już do prowadzenia pierwszej drużyny "Dumy Katalonii".

W tym artykule dowiesz się o:

- Może kilka lat temu mogłem czuć przed tym pewien respekt, ale teraz, kiedy zobaczyłem się w roli trenera myślę, że mogę dać coś od siebie graczom - przekonywał Xavi w rozmowie z "La Vanguardia".

- Ale chcę, by to było jasne. Widzę siebie w projekcie, który startuje od zera, w którym podejmowanie decyzji należy w pełni do mnie - podkreślił.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że już zimą Xavi był mocno łączony z objęciem sterów Barcelony, wówczas jednak sam uznał, że to nie jest właściwy moment.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rafał Gikiewicz trzyma formę. Trenuje z... psem

- Nie mam z tym problemu, nie ukrywam tego - skomentował.

Katalończyk opowiedział też o tym, jak wyobraża sobie ewentualną pracę w klubie.

- Chciałbym pracować razem z ludźmi, których jestem pewny, którzy są lojalni i którzy są po prostu dobrzy. Nie może być nikogo toksycznego wokół szatni.

- Jestem graczem zespołowym. Nie chcę podejmować decyzji samotnie. Tutaj, w Al Sadd, o wszystkim decydujemy razem ze sztabem, to szeroka struktura, mimo tego, że ostatnie słowo zawsze należy do mnie - tłumaczył.

Xavi podkreślił także, że aktualny skład nie wymagałby gigantycznych wzmocnień, bowiem na wielu pozycjach grają już topowi piłkarze.

- Zaczynając od bramkarza, który moim zdaniem jest najlepszy na świecie, następnie Jordi Alba, najlepszy lewy obrońca na świecie, Sergio Busquets, najlepszy defensywny pomocnik i Messi, najlepszy piłkarz świata - wyliczał.

- Jeżeli dodasz do tego Frenkiego De Jonga i Arthura, którzy wydaje mi się, są piłkarzami na kolejne 10 lat, to baza jest bardzo dobra.

Hiszpan odniósł się także do ewentualnych transferów.

- Podpisywałbym skrzydłowych jak choćby Neymar. Nie wiem, czy pasowałby charakterologicznie, ale jeśli chodzi o względy czysto piłkarskie, nie mam żadnych wątpliwości, że byłby to spektakularny transfer - przekonywał były pomocnik. Innym skrzydłowymi, których Xavi widziałby w Barcelonie są Jadon Sancho oraz Serge Gnabry.

Czytaj także:
Transfery. Philippe Coutinho chciałby grać w Premier League. Są na to chętni
Rozbudowa stadionu Chelsea na razie nierealna

Komentarze (4)
avatar
Adrian Małyszejk
30.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
15-4-9 niebywała skuteczność u Arabów 
avatar
Jan-Erik Rusiecki
30.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiecej ryzykuje (swoją pozycją) niż 3/4 obecnego składu. Jest pozytywną czescią historii i chciałbym zeby był dalej ale czas pokaze 
avatar
Katon el Gordo
29.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bardzo drogą zabawkę dostałby na początek. 
avatar
Katon el Gordo
29.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bardzo ciekawy pomysł..... chociaż NIE KAŻDY WYBITNY PIŁKARZ MA PAPIERY NA BYCIE CHOCIAŻBY PRZECIĘTNYM TRENEREM. Było wiele takich prób i kilka z nich okazało się niewypałem.